Wpis z mikrobloga

@Tymtyrymtym: mi wydawało się że #!$%@? bardzo dużo rzeczy, jednak na pół roku przed trzydziestką jestem w znacznie lepszej sytuacji niż spodziewałem się że będe teraz jak byłem pół roku przed dwudziestka.
W sumie spodziewałem się że nie dożyje, będę menelem pijakiem albo menelem alkoholikiem więc nie było jakoś trudno tak obiektywnie patrząc.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Tymtyrymtym: może tylko tego że zbyt zachowawczo żyłem - popracuje tu jeszcze rok bo przynajmniej pewne stanowisko, kredyt mieszkaniowy wezmę racjonalny bo kto wie itd itp. Dziś zarabialbym lekko z 10k więcej pewnie i miał 2x większe mieszkanie xD ale jeszcze nie wszystko stracone

No i o zdrowie może bym bardziej zadbał
@Andi2991: Szczerze, nie znam cię i twojej sytuacji życiowej, ale z tego co piszesz to wynika z tego że wyszedłeś z dołku i jesteś na górce, a ja jestem aktualnie w dołku, notabene upity Bordaeux, także stąd moja konkluzja. Czy prawidłowa? Nie wiem, ale pisałem to co serce mi podpowiadało.
@Andi2991: Wyjście z alkoholizmu to nie lada sukces. Łatwo wpaść, trudno wyjść, niewielu daje radę. Sam mam w rodzinie podręcznikowego alkoholika. Nie potrafię na palcach zliczyc ile razy go w szpitalu ratowali. Wyjście z bycia "menelem" jest według mnie dużym sukcesem. Czy się mylę i jest to proste?
@Proxlox1: nie no, jest u mnie raczej ok i nie spodziewałem się serio że w tym wieku bede w tak dobrej sytuacji, ale jednak wiele rzeczy chciałbym jeszcze zmienić. Co do Bordeaux to tylko powiem że jak chcesz komuś określić jakie wino pijesz to moim zdaniem o wiele sensowniejsze jest podanie szczepu niż miejsca skąd pochodzi.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tymtyrymtym: chyba jak każdy żałuję że mnóstwo spraw #!$%@?łem złymi decyzjami,jednak sądzę że tak czy siak skończyłbym w obecnym położeniu,więc jakoś specjalnie nie mam do siebie żalu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Tymtyrymtym: jakoś cholernie, to nie. Aczkolwiek drugi raz bym nie poszedł na te same studia. Straciłem też za dużo czasu i energii na uganianie się za rzekomo fajnymi koleżankami. Mogłem też i w sumie powinienem w czasie studiów pracować, żeby mieć jakąś swoją kasę. Prawko na dużego można było robić wcześniej, a nie teraz, gdy jest już ono drogie i obwarowane coraz to nowymi wymogami dot. kierowcy zawodowego (żeby było śmieszniej,