Wpis z mikrobloga

@Kezcliw: Spowolnił, czy opóźnił szczytową transmisję?
Bo to dwie różne rzeczy.

Max dobowa liczba pozytywnych testów na zachodzie jest niższa, niż była na wschodzie? Wydaje mi się, że idzie to w tym kierunku, że będzie podobnie (chyba, że się mylę, to mnie popraw). Chodzi o to, że te fale pozytywnych testów nie występują jednocześnie, a oddzielnie na wschodzie i zachodzie, i jak na to miałby niby wpłynąć poziom wysczepienia?
@Elmirka16: ta jasne, zaszczepiony dwoma dawkami, zadzwoniłem że boli mnie głowa i mam stan podgorączkowy z żoną - skierowanie na test. Negatywny, ale to gadanie że szczepionych nie testują jest śmieszne. Kumpel z całą rodziną miał kwarantannę mimo zaszczepienia, wszyscy testowani byli. U nich akurat wszyscy pozytywni, ale tylko dzieciak był chory (niezaszczepiony, covid w klasie), kumpla jeden dzień bolała głowa. Takich przykładów jest masa
@Kezcliw: Skoro słabiej się zarażają i słabiej transmitują to w ogólnym rozrachunku ten szczyt zarażeń na zachodzie powinien być po prostu bardziej rozłożony w czasie, przez co max dzienne liczby zarażeń powinny być niższe, niż na wschodzie. A tak nie jest - zachód jest na czarno, tak samo jak był niedawno wschód. Więc mamy do czynienia jedynie z przesunięciem w czasie, nie rozłożeniem w czasie.

@Zydomasoneria: Tak, ten czynnik może
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tropical9: no i jest bardziej rozłożony w czasie, o kilka tygodni, kilka tygodni więcej zajęło osiągnięcie szczytu zachorowań takiego jak na wschodzie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tropical9: czekaj, dlaczego szczyt mialby być niższy? W zachodniej części kraju zarażania zwiększały się wolniej więc wolniej osiągnięto szczyt. Wykres zarażeń był bardziej płaski niż na wschodzie kraju gdzie szczyt osiągnięto o dwa tygodnie szybciej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Gęstość zaludnienia, klimat i mniej szczepień sprawiły, że jest tak a nie inaczej. Wszystkie czynniki są ważne. Jak odwilż wejdzie to dopiero się rozkręci.