Aktywne Wpisy
369zszywek +51
Przestrzegam przed mirkiem @Smutny_procesorr
Jakiś czas temu, dokładnie jakoś przed 15 sierpnia wrzucił wpis że prosi o kilka złotych na zupkę chińską bo skręcił nogę, kasa poszła na leki a wypłata "pojutrze" i zaraz odda. Szkoda mi się go zrobiło bo sama niedawno skręciłam nogę więc się odezwałam i pomogłam. Ostatecznie poszło 40 zł na leki i jedzenie. Następnego dnia poprosił o więcej kasy, już nawet nie odpisywałam. Oczywiście minęło dwa
Jakiś czas temu, dokładnie jakoś przed 15 sierpnia wrzucił wpis że prosi o kilka złotych na zupkę chińską bo skręcił nogę, kasa poszła na leki a wypłata "pojutrze" i zaraz odda. Szkoda mi się go zrobiło bo sama niedawno skręciłam nogę więc się odezwałam i pomogłam. Ostatecznie poszło 40 zł na leki i jedzenie. Następnego dnia poprosił o więcej kasy, już nawet nie odpisywałam. Oczywiście minęło dwa
dream_big +202
#chwalesie
Wiem, że to nic wielkiego ale uważam, że jest to dobry początek.
Wiem, że to nic wielkiego ale uważam, że jest to dobry początek.
Z dnia na dzień kompletnie wysiadły jej nerki, przestała jeść i pomimo 3 dni kroplówek było już tylko coraz gorzej, cały wczorajszy dzień to pozycja bólu i brak możliwości zaśnięcia przy jednoczesnym nie panowaniu nad moczem. Weterynarz już nie widział nadziei, bo doszła do tego jeszcze anemia. A jeszcze w poniedziałek było "normalnym", nic nie dającym poznać mruczkiem (╯︵╰,)
Miśka była wspaniałym towarzyszem, grzecznym i uwielbiającym towarzystwo ludzi. Jak tylko widziała ze się kładę to zawsze leciała byle tylko leżeć obok. Zawsze (╥﹏╥)
Mam prawie 30 lat a ryczę jak debil, w gabinecie gdy musiałem podjąć decyzję aż nie mogłem mówić z rozpaczy
Dzięki za wszystko przyjaciółko, mam nadzieję że byłem dla Ciebie dobrym opiekunem.
Pusto tak bez Ciebie
#zwierzaczki #koty #teczowymost #weterynaria #kot #zwierzeta #zegnaj
Te chwile to było bardzo ciężkie przeżycie, śmierć bliskich (a zwierzę jest dla mnie członkiem rodziny) jest niezwykle trudna. Prowadziłem ją tak długo jak tylko mogłem, dopóki jej serce nie przestało bić, mimo że złamało to moje serce. Dla niej to był najlepszy krok - nie cierpiała. Gdyby odeszła "naturalnie", byłaby to agonia.
Zareagowałam tak samo jak Ty, nie ma nic w tym dziwnego - Twoja kotka była ważną częścią Twojego życia i tym większa rozpacz, im bliższa była Wasza więź. Ten żal długo nie minie. Telefon co chwila przypominać będzie o wspomnieniach sprzed roku, dwóch, trzech, etc. i zawsze będziesz pamiętał to, jak wspaniała była Wasza relacja.
Dzięki Mirki i Mirabelki (╥﹏╥)
@So_I_Scream: co to znaczy gównowpis, i nikogo??
jak w ogóle możesz tak pisac?
to jest wyjątkowa chwila, i dobrze, że się zebrałeś, by o Niej napisac.
ja nie miałem
stary chłop,. i ryczy. smiechu warte.
nara.
tak samo nerki, jeszcze jak nie było tak źle to dostał od veta kroplówkę ale nic nie pomogło
przeleżałem z nim całą noc na podłodze trzymając go, żeby chociaż spał spokojnie, bo zrywał się i miauczał ale nie potrafił sam
@Kressska tak, byliśmy razem z dziewczyną z nią do końca. Nawet nie zauważyłem kiedy zasnęła już do końca, w takim byłem amoku (╥﹏╥)
@swinka_morska póki co nie jestem w stanie myśleć