Wpis z mikrobloga

Rok 2008, mieszkania na górce cenowej, znajomy bierze kredyt we franku, który jest w dołku notowań. Pukam się w głowę, tłumaczę że nie warto było. Obraził się na mnie i zaczął obrabiać dupę za plecami. W 2015 roku (kurs franka szaleje) prawie wykańcza się psychicznie.
Początek roku 2020, gospodarka sterowana centralnie wbrew logice, przespany czas na pierwsze podwyżki stóp procentowych. Rynek rozstrojony, za rogiem widmo pandemii. Inny znajomy bierze kredyt w złotówkach, rzucając jednocześnie drugą fuchę gdzie dorabiał fajne pieniądze. Pukam się w głowę, tłumaczę że jest młody i nie zakłada jeszcze rodziny, więc z mieszkaniem i kredytem może się wstrzymać. Posłuchał rad znajomego z kredytem frankowym...

#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #finanse #gownowpis
  • 66
  • Odpowiedz
Nie pracuje w kilku różańcowym, gdzie każdy jest głaskany po główce. Mówimy wprost. Jak ktoś popełnia błąd albo galę, to robimy z niego bekę.


@inko-gnito: mozna to przelozyc na polski mniej wiecej jako;

W pracy mam samych wrogow, a nie przyjaciol ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Pantegram: dokladnie, autor postu pewnie mowil kolegom w pracy o bance w 2017 np. a koniec koncow splacili juz sporo kapitalu, zalapali sie na kilka lat bardzo niskich stop i progresji wynagrodzen, a w wielu miastach watosc ich nieruchomosci sie podwoila :P Mnie dupa boli z perspektywy czasu, mimo ze niewykonalne byly dla mnei wtedy takie zakupy.
  • Odpowiedz
zasada jest prosta, tylko przytakujesz, nic nie krytykujesz, jak już to jakieś neutralne dyrdymały typu "co by nie było to stratny nie będziesz, na nieruchomościach się nie traci", itd..


@SpalaczBenzyny: Eee tam, gadanie... Można mówić swoje zdanie, ale jest ogromna różnica między konstruktywną krytyką czy wyrażeniem opinii a po prostu hejtem.

Można powiedzieć: "no chyba cię #!$%@?ło, by kupować teraz mieszkanie... Co za debilna decyzja!" a można powiedzieć: "a nie boisz
  • Odpowiedz
@programista15cm: "wazne, ze Ty wiesz lepiej; ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ze masz racje,
ze sie nie wpieprzasz,
i tak dalej"
Nie. Ważne, że ludzie nie uczą się na błędach.

@Pantegram: "Dokładnie. Później jak masz dzieci to masz w związku z tym kupę wydatków, przez które ciężko jest nadpłacać kredyt. W efekcie zamiast szybko go zamknąć, to się bujasz z tym kredytem i wysokimi odsetkami od niego
  • Odpowiedz
@inko-gnito: Możesz nadpłacać kredyt nawet w pierwszym dniu trwania. Niektórzy mający gotówkę nawet tak robią, że biorą kredyt i spłacają cały bardzo szybko i jest to w jakiś sposób związane z podatkami.
  • Odpowiedz
@inko-gnito: O lol, nie wiem czemu zakladasz ze ludzie nie wiedza co to sa stopy. To nie jest jakas wiedza tajemna, zwlaszcza teraz. Wszystkie informacje masz pod reka w internecie, pamieta sie o frankowiczach, ludzie przed zakupem nieruchomosci probuja liczyc raty, dostaja symulacje tego co beda splacac w roznych scenariuszach, ogarniaja swoja zdolnosc, dosc skomplikowany proces kupna itd. To Tobie sie wydaje ze jestes jakims guru finansowym bo twierdzisz ze kredyt
  • Odpowiedz
@inko-gnito: Pewnie jeszcze pierwszy znajomy gdzieś w połowie roku, w okresie minimalnych stóp procentowych PLN podpisał aneks do umowy przewalutujący na złotówki ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Później, jak masz dzieci to masz też żonę, która ma pensję. I siedzicie w małym mieszkaniu, bo w młodości myślałeś, że 50m2 wystarczy do założenia rodziny.

@inko-gnito: O matko, jakie ty masz podejście do życia. Ja w wieku 25 lat też wziąłem mieszkanie na kredyt, zaraz przed pandemią. Najlepsza decyzja ever. Kupiłem okazyjnie, wyremontowałem jeszcze po niskich cenach materiałów, a po kilku miesiącach przeszedłem na stałe stopy bo musiały iść do
  • Odpowiedz
@Kutafonix215: zakladam, że nie pracujesz w banku, czy innej instytucji finansowej. Zrób eksperyment- trzem osobom, z którymi pracujesz, zadaj pytanie "co to są stopy procentowe". Dwie pewnie przywalą "karpia", a trzecia nie zrozumie pytania.

@Weretek Super!

@SpalaczBenzyny dzięki za rady. Chyba już się nauczyłem rozmawiać z ludźmi o nieruchach ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@inko-gnito: a te osoby o ktorych mowisz potrafia samodzielnie wiazac buty? Nie wiem skad bierzesz tyle przykladow ze swojego otoczenia, zwlaszcza jesli rozwazaja zaciagniecie kredytu. Nie kazdy bedzie wiedzial jaki wplyw maja stopy na gospodarke, ani kto je wyznacza i jak czesto. Ale kazdy wie ze jak mu wzrosna to bedzie bulil wiecej, a czasy sa takie ze wszyscy pamietaja np. frankowiczow. Osobiscie nie mam znajomych ktorzy nie kumaja takich koncepcji,
  • Odpowiedz
@SpalaczBenzyny: Z remontem miałem fart, ale wiedziałem ile planować kosztów remontu i pilnowałem budżetu. Ale samą decyzję o kredycie podejmowałem świadomie w czasie rozkręcającej się na świecie pandemii kiedy znajomi mnie przed nią przestrzegali. A skończyło się na tym, że wziąłem zgodnie z planem na niskich stopach (które później jeszcze obniżyli, na czym mi nawet nie zależało) i na niskiej marży. Obecnie mam całkowite oprocentowanie (wibor + marża) na poziomie 3%
  • Odpowiedz
ludzie nie maja dystansu, nie możesz krytykować samochodu czy słabego mieszkania bo oni to biorą do siebie tak jakbyś ich personalnie krytykował i obrażał,


powiesz, że zakup tego gruza był zły i nieopłąclany bo jest w marnym stanie i po prostu nie odpowiada kwocie jaką zapłącił,

oto on zacznie argumentować, że "to co miałem autobusem albo rowerem jeździć jak ty biedaku"? itd..


@SpalaczBenzyny: nie zebysice z OPem wykazywali ignorancje w druga
  • Odpowiedz
Kupno mieszkania na kredyt to dla 95% ludzi jedyna opcja,zeby miec wlasny kat
I takie mieszkanie procz celow mieszkaniow jest tez inwestycja- przeciez nieruchomosci podrozaly i to mocno w ostatnim czasie
Śmiech na sali jest wtedy gdy ktos placi ponad 60% zarobkow raty( w ogole ktos dostaje takie kredo?),albo branie na raty ajfonow nie mając kasy na zycie.
Kredyt to super instrument finansowy,tylko trzeba umiec go obslugiwac.
  • Odpowiedz