Wpis z mikrobloga

@throwaway2137: U mnie było jedno podejście i bezproblemowe zdanie pomimo lekkich błędów. Podczas egzaminu nie wymusiłam pierwszeństwa. Moi znajomi, którzy jeżdzili lepiej ode mnie podchodzili po kilka razy bo wymuszali pierwszeństwo podczas egzaminu. Egzamin na prawko to banał. Nie rozumiem jak można go nie zdać jeśli potrafisz chociaż jako tako prowadzić samochód i robić to zgodnie z przepisami.
Nie rozumiem jak można go nie zdać jeśli potrafisz chociaż jako tako prowadzić samochód i robić to zgodnie z przepisami.


@Phyrexia: Widocznie mało jeździsz autem, masz mało znajomych, ogólnie małe doświadczenia w tej materii.

Mnie gość oblał, bo typ mnie puścił i czekał aż przejadę.

Innym razem, gość mnie oblał na placu, po zaliczeniu wszystkich konkurencji :p Bo jak wracałem to zaczepiłem o pachołek, bo inny typ prawie mi pod koła
@Cypselus: kurde mnie oblał za to, że skręciłem w prawo i z naprzeciwka jechał samochód i stwierdził, że nie powinienem robić tego manewru bo ryzykowałem, że dojdzie do kolizji, a mogłem poczekać. Mój ojciec akurat stał obok wyjazdu z WORDu i nawet nie wiedział co się stało. Do tej pory jestem zły, że tego nie zgłosiłem czy coś, ale bałem się, że jak się postawie to następnym razem będzie jeszcze gorzej.
W takim przypadku mówisz egzaminującej Cię osobie, że w tym momencie ta osoba ma pierwszeństwo, ale by nie blokować ruchu skorzystasz z tego iż Cię przepusza. ()


@Phyrexia: w motocyklu się nie da, a za blokowanie ruchu też można oblać. Gość stał obok, więc wszystko widział.

Wtedy się hamuje


@Phyrexia: hamkwalas kiedyś ciężarówką?

Tak jak wspominałem. Jak nie masz doświadczenia, to nie pisz
@kaarp: mnie raz chciała oblać, bo jakaś pani szła z rowerem po pasach, a ja jej nie ustępilem pierwszeństwa. Z tym że tam była wysepka na środku, a ona była dopiero na lewej stronie.

Egzaminator tłumaczył to tym, że jakby już doszła do pasów na moim skraju wysepki, to rower mógłby wystawać na jezdnię ( _)

Niemniej jednak, udało się dyplomatycznie dojść do porozumienia i ostatecznie zaliczyłem.
@throwaway2137: celowo oblewają. Po przekroczeniu punktów musiałem iść na egzamin. Wsiadłem do auta ustawiłem lusterka j ruszyłem. Błąd. Ruszyłem ponownie. Drugi błąd, dziękuję proszę wysiąść. Co źle zrobiłem? Przed ruszeniem na łuku nie rozejrzałem się aby upewnić się o możliwości jazdy. Powiedz że to normalne, żeby ruszając na własnym wyrysowanym łuku rozglądać się i że za takie coś można oblać egzamin.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rav2: problem w tym że później też jeździsz czasem w sytuacjach stresowych i musisz umieć to opanować na tyle żeby nie stwarzać zagrożenia. Stres na egzaminie jest naturalny, ale jest też rozsądnym powodem na oblanie jeśli zauważalnie upośledza umiejętność jazdy.
@throwaway2137: Masz rację, z drugiej strony egzaminatorzy lubią się #!$%@?ć. Jechałem z jednym i kazał i się zatrzymać "przed tamtym drzewem" pokazując jakiś punkt w oddali. Spoko, tylko to była ulica przy której rosła masa drzew. Dopytywałem, o które drzewo chodzi, ale dalej wskazanie niewyraźne. Gdy się w końcu zatrzymałem, stwierdził, że zatrzymał się za późno, bo mu chodziło o wcześniejsze drzewo... Chciał mnie za to #!$%@?ć.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@throwaway2137: to dziwne bo ja z wordem wygrałem, a trafiłem właśnie na takiego #!$%@? co uwalal jak leci, skończyło się na piśmie do marszałka bodajże.
Następnego dnia dzwonili, przepraszali i zapraszali za pół godziny na egzamin(normalny czas oczekiwania to miesiąc był), jak zapytałem czy to znaczy że egzaminator mnie uwalił na siłę i zdałem egzamin to uzyskałem taka odpowiedź: "hehehe wie pan nie mogę nic przez telefon powiedzieć ale będzie ok"