Wpis z mikrobloga

Wbrew normickim opiniom myślę, że posiadanie dziewczyny zmieniłoby całe moje życie. Po prostu miałbym ekstra motywację żeby więcej zarabiać, lepiej wyglądać i być bardziej ogarniętym życiowo.

Wiedząc, że jesteś skazany na samotne życie zdajesz sobie sprawę, że dodatkowe pieniądze, dodatkowe mięśnie czy dodatkowa zaradność np. w postaci posiadania samochodu czy swojego mieszkania nic nie zmienią w twoim życiu. Nikomu nie zaimponujesz, nikt się nie będzie z tobą cieszyć, co więcej nawet lepiej być mniej zaradnym i mieszkać z mamą pomimo tego, że czasem zrzędzi, bo przynajmniej nie jesteś sam...

I nie chodzi mi nawet o posiadanie dziecka czyli tzw. biologiczne spełnienie i przekazanie swoich genów, raczej sam fakt bliskości z drugim człowiekiem jest już podbudowujący i daje ci poczucie, że nie jesteś śmieciem i dodaje chęci by cieszyć się życiem i się rozwijać.
#przegryw
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Eukalipt: posiadanie przyjaciół tudzież dziewczyny sporo zmienia, nie mówię tego jako przegryw, po prostu jestem racjonalistą. Jednakże jak wspominałeś o mięśniach to siłownia także pomaga (choć jak wiadomo - zawsze są wyjątki), podnosi poziom testosteronu, daje ujście emocją, męczy i jednak co jak co - przyrosty cieszą oko.
  • Odpowiedz
@piegu92: Kiedyś tak myślałem, że pracując nad sobą zbliżam się do celu. Nawet się uczyłem na studiach, schudłem sporo i miałem pracę dorywczą. Nie zbliżyło mnie to do celu.
Teraz wiem, że to przez moją mordę: mogę być gruby, umieśniony, bogaty, biedny, dobry, zły przez moją mordę i tak nikogo nie znajdę.
Operacja plastyczna? Bym potrzebował operację wszystkiego - ksztłtu głowy, szczęki, nosa, oczu, policzków... Prawdopodbnie jest ich na tyle
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Eukalipt: Powiem Ci tak.
Mam w robocie goscia, nie dasz za niego 5zl, maly (moze z 1.60 wzrostu), z twarzy dziwny, powiedzialbym brzydal, ciamajda, robi za popychadlo na dziale na ktorym robi. Ogolnie bardzo cichy, ciezko sie z nim gada. Postanowil znalezc kobite i jak opowiadal o tym to nawet przytoczyl historie gdzie sie umowil z baba. Przyszedl na miejsce spotkania, czekal, zobaczyl jak ona wchodzi, zobaczyla go i bez
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Eukalipt: Wiesz, zeby nie bylo, tez baby nie mam.
Przewijaly sie rozne znajomosci, lecz predzej czy pozniej sie konczyly. Najdluzej dwa lata.
Opcja jest tego typu, ze musisz okazywac zainteresowanie druga osoba, bez tego nie wypali.
I nie mozesz myslec " jestem s---------a, nikt mnie nie zechce" bo taki sygnal dajesz swiatu, a skoro sam sie tak postrzegasz, to i ludzie beda Cie tak postrzegac.
Jesli zbudujesz pewnosc siebie i w zasadzie bedziesz mial w powazaniu co inni mysla, to sie znajdzie pani ktora to doceni. Babki lubia pewnych siebie, a nie
  • Odpowiedz
@Eukalipt może tak pierwszy miesiąc byś się pomotywowal dodatkowo. Później życie zaczyna być normalne bo się do tego przyzwyczajasz i dalej nic ci się nie chce. Przechodziłem to. Nie ma co zwalać na brak dziewczyny
  • Odpowiedz