Wpis z mikrobloga

Czasem kupuję sobie jakieś rzeczy z dzieciństwa, których mi nie było można, bo drogie, niezdrowe albo społecznie zapomniane. Tym sposobem właśnie zeżarłam na sucho prawie całe opakowanie zabielacza do kawy w proszku, same tłuszcze utwardzane i groźnie brzmiące numerki, ale jakie to zajebiste jest to wiem tylko ja
  • 62
  • Odpowiedz
@welin: polecam ananasy i brzoskwinie w syropie. Bardzo dobre i za dzieciaka mama zabraniała jeść, bo kupowało się do ciasta a porcja była idealnie odmierzona
  • Odpowiedz