kiedyś rysowałam kiepskiej jakości zwierzątka i duzo osób chciało to może teraz ktoś się skusi na jakoms mruwke kurcze ten, uwaga rozdaje mruwki robiące rzeczy, trzeba tylko wymyślić jakie
Śmieszne nawet, że z Polski nie można popłynąć sobie na #bornholm. Do Niemiec trzeba jechać i się na statek prosić, kiedyś chociaż z rowerem się dało popłynąć z Polski, teraz to już wcale ( ̄෴ ̄) #turystyka #polska
pamiętam jak dwa tygodnie temu byłam chora i miałam zatkany nos a jakiś wykopiec polecił mi krople do nosa z ksylometazoliną, teraz może i już nie jestem chora ale za to mój nos nie działa bez tych kropli
@Matiko1: dzięki dzięki, a przy okazji skoro już mamy tu fachowca, wiesz może jak długo mógłby trwać efekt odstawienny gdybym postanowiła zrobić yolo i przestala ich używać z dnia na dzień?
jeszcze nigdy nie miałam takiej motywacji i tylu pomysłów na ciekawe spędzanie czasu co podczas pisania licencjatu kiedy jest to kompletnie niewykonalne
pamiętam jak dwa dni temu nie byłam chora i nie miałam zatkanego nosa, to były czasy, myślałam sobie wtedy czasem "jak fajnie nie mieć zatkanego nosa", a teraz nie mogę tak myśleć bo mam, doceniajcie drożne dziurki w nosie póki czas
@Sou4: mam chyba wszystkie możliwe alergie świata, więc przeciwhistaminowe biorę na co dzień i niestety jak mi padną zatoki to nie ma mocnych, a swoją drogą hitaxa nigdy nie działa u mnie jakoś dobrze
@rmk93: mam stały kontakt z lekarzem, po prostu mam wyjątkowo słabe drogi oddechowe i każde dziadostwo kończy się u mnie zapaleniem zatok lub oskrzeli lub obu, no mój układ odpornościowy niestety mocno ssie
@rmk93: ta, można tak powiedzieć, alergie, astma, problemy z zatokami i oskrzelami skutecznie przyzwyczajają do tego, że oddychanie wcale nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać xd
Też tak macie,’że nie możecie spać w pomieszczeniu gdzie nie ma możliwości otwierania okna? Nawet nie wiem czy bym je otworzyła, gdyby się dało, ale sama świadomość że nie mogę tego zrobić, włącza mi jakieś paranoje typu czuję kurz albo nie mogę oddychać, brakuje mi tlenu itp… Już kilka razy mi się to zdarzyło i dochodzę do wniosku, że problem tkwi w tym oknie nieotwieralnym
@Raisei-chan: o też tak mam, kiedyś w akcie desperacji podczas największych upałów spałam pod zwilżonym wodą prześcieradłem, byle tylko czymś się przykryć, bo nie dało się bez tego zasnąć x d
czaisz że pewnego dnia umrzesz i nigdy nie obejrzysz już nowego filmu który mógłbyś uznać za swój ulubiony i nigdy nie usłyszysz nowej piosenki która mogłaby podobać ci się bardziej niż każda którą znasz
@shadow_hunter: umarla, i nie wiem co to ma do rzeczy, smucą mnie doświadczenia których nie zaznam, a nie rodzaj śmierci, na który nie mam większego wpływu
@benekxd: budujesz sobie całe żyćko charakter, znajomości, upodobania, umiejętności, doświadczenia, a potem deadasz i c--j to strzela, memento mori sranie w banie
@Endrius: wraz z nieśmiertelnością musiałoby wejsc jakieś prawo regulujące rozmnażanie się bo nie ogarnelibysmy przeludnienia, a do takiego prawa wiele matek z powołania by się prulo
ile błędów przestalibyśmy powtarzać jako ludzie, jako cywilizacja?
myślę że jak na ironię powtarzalibysmy dokładnie te same, a do tego jeszcze stworzylibyśmy nowe związane z nową sytuacją jaką byłaby nieśmiertelność, gdyby ludzie mieli wyciągać wnioski i być inteligentni jako ogół to komunizm by działał
no tu pytanie co czyni człowieka człowiekiem, czy to że ma myśli zamknięte w fizycznej czaszce czy to że jest zbiorem schematów indywidualnych zachowań wynikających z przeżytych doświadczeń
@Saintielove: to prawda, ale równie dobrze można powiedzieć że wówczas nie będzie cię obchodziło czy zapłacisz rachunek albo czy zjesz obiad dobry czy niedobry, bo nieżywy tego po prostu nie zrobisz, ale jak na razie jestem żywa więc jednak trochę mnie to zajmuje
@Saintielove: nie masz wpływu na nic co wychodzi poza granice twojego działania, gdyby każdy miał nie dawać j-----a o to na co jako jednostka nie ma wpływu to nie zaszlibysmy daleko
@Lobsang: to już doszukiwanie się sensu życia, a mi po prostu chodzi o to że szkoda że może kiedyś po mojej śmierci wyjdzie jakiś film który uznałabym za przełomowy i podobałby mi się najbardziej na świecie, a się o tym nigdy nie dowiem
@zwk-: jejku ale wy wszyscy macie nihilistyczne podejście do życia, no przecież wiem że film to tylko film, nie będę się wieszać na zapas z tego powodu że wyjdą jakieś filmy po mojej śmierci, tak sobie luźno rzuciłam że to trochę przykre bo już ich nie obejrzę i se żyje dalej póki można
@calinowski: a co ma mój czas wolny do tego xD to człowiek już nie może mieć żadnych przemyśleń, bo jeśli jakiekolwiek ma to znaczy że mu się w życiu nudzi? współczuję podejścia, nie wiem jak ty ale w mojej głowie nawet jak jestem zajęta bezustannie przewijają się jakieś myśli
@Mr_Frodo: jest to w pewnym sensie egoistycznie satysfakcjonujące, bo może ja nie zobaczę nowego super filmu, ale przynajmniej nikt inny też już nie zobaczy xd a z drugiej strony tyle lat budowania kultury w p---u, trochę szkoda
@calinowski: zbyt wiele jest w życiu spraw nieuniknionych żeby całkiem o nich nie myśleć, wydaje mi się że dopóki takie myśli nie przyćmiewają tych jaśniejszych i bardziej przyziemnych to wszystko git
@ShakeItOff: a co do filmu no to racja, gdybym umarła przed 1975 i zachowała pośmiertną świadomość to na pewno byłoby mi trochę żal że nie widziałam świętego Graala
@Saintielove: ale kto mówi o zamartwianiu, jak ktoś chodzi i się samobiczuje nad nieuniknionym to wtedy faktycznie można mówić o przesadzie, ale świadomość i odczuwanie emocji z tym związanych jest raczej całkowicie normalna, umiejętności wykrzesania z siebie myśli abstrakcyjnych i rozmyślanie nad hipotetycznymi zdarzeniami to sprawy ludzkie, gdyby człowiek nie zastanawiał się nad tym na co nie ma wpływu nie powstałby dekadentyzm, nihilizm, poza tym czasem nawet jeśli się nie
@Saintielove: o to, że gdyby człowiek zajmował się, interesował czy przejmował tylko sprawami przyziemnymi, które może w bezpośredni sposób zmienić, to nie powstałoby wiele badań, książek, nurtów, i podkreślam znowu, że nie uważam żeby zamartwianie się i dręczenie nieuchronnymi sprawami miało sens (chociaż jeśli już ktoś to robi to raczej mimowolnie), po prostu to ludzkie że komuś moze być przykro, że coś co budował całe życie pewnego dnia szlag trafi
@Fimmel: jedyne do czego można się tu d-----ć to "studiowanie projektowania gier komputerowych" bo ten kierunek na UO na pewno nie jest projektowaniem gier x D