Wpis z mikrobloga

@tamagotchi: Co roku będzie teraz gorzej, kończy się wyż lat 80, w perspektywie 10 lat zaczniemy ryć po 200tys. urodzeń, przy jeszcze większej ilości zgonów.
@LimiL8: dużo ludzi zmarło i zostało niezdiagnozowanych przez cyrki w służbie zdrowia które zresztą nadal trwają. Mimo wszystko nie dało się niekowidowych strat uniknąć: nawet jakby posłuchać antymaseczkowców i nie zamykać wszystkiego też by pełno niekowidowych zmarło, bo szpitale (nawet przy reżimie sanitarnym) pękały w szwach, brakowało karetek. Pewnie ktoś ogarnięty by to policzył w której opcji zmarłoby mniej, ale tak naprawdę żadna nie była dobra. Dużo chorych straciło dostęp nie
@Faraluch: Trudno gdybać ale zadaniem lekarza jest leczyć i nie szkodzić. Patrzę teraz z perspektywy czasu bo na wiosnę 2020 mało co było wiadomo co to za wirus i jakie sieje spustoszenie oraz jak go leczyć (kolega dostał rendesivir w szpitalu i nic mu nie pomógł). Obawiam się, że gdyby teraz pojawił się bardziej podstępny wirus o większej śmiertelności to ludzie olaliby go jak Hiszpankę, która na początku była lekka do
@LimiL8: chodzi mi tylko że czasem niektóre naiwne szury piszą o tym jakby gdyby nie obostrzenia w szpitalach to każdy byłby szczęśliwy i wyleczony na wszystko. A prawda jest taka że mnóstwo ludzi umarło z powodu braku miejsca i lekarzy, a z pewnością bez lockdownu w jakimś stopniu byłoby to więcej. Więc i scenariusz który był i który mógłby być to mnóstwo nadprogramowych śmierci
mnóstwo ludzi umarło z powodu braku miejsca i lekarzy, a z pewnością bez lockdownu w jakimś stopniu byłoby to więcej


@Faraluch: Z pewnością byłoby więcej, tak? To proszę podstawy wyliczeń, no chyba że jednak wcale nie z pewnością, tylko tak "na chłopski rozum" Ci się wydaje?
@Faraluch: STATYSTYKI ZACHOROWAŃ NA GRYPĘ XD Jako dowód na to, że bez lockdownu umarłoby NA PEWNO więcej osób. Trzymajcie mnie. XD

Starajcie się trochę bardziej, trolle, bo ludzie zaczynają się budzić.