Wpis z mikrobloga

Już po akcji i zakończyła się szczęśliwie więc mogę napisać. Schudłem 10 kg w 10 dni z nerwów nic nie jedząc z racji Kitku. Mamy kota 3 tygodnie no i pewnego dnia sraczka. Że żona panikara i pierwszy zwierzak to sru do weterynarza. Podejrzewaliśmy, że facet prał nam kanapy/dywany i wylizała po tym łapki i się struła. No pobranie krwi i tak dalej. Z krwi wszystko dobrze, ale kot całkowicie przestał jeść i się wyróżniać. No to na drugi dzień znowu do weterynarza, namówiłem na prześwietlenie. Ciało obce w jelicie grubym; no to czekamy i kroplówka. Jeden dzień, drugi, w drugim podanie kontrastu i kot na cały dzień do zdjęć. Kontrast nie przechodzi. Kot cały dzień tylko śpi na mnie albo na żonie/córce. Żona 24/h ryk (właściwe trochę śmieszne, bo ona śmiała się z ludzi co rozczulają się nad zwierzętami a po tygodniu kota martwi się bardziej i troszczy o niego niż o swoje dziecko xD). Anyway, no to dalej kroplówki i podawanie parafiny. I właściwie już umówienie się na termin operacji. No to właściwie z kolejkami w jedną i drugą stronę to z 2-3 godziny dziennie. No to w domu jak odbierałem codzienne czekanie na kupę kota, no w weekend w końcu na tej parafinie zaczęła walić kloce i jeść w żadnym nic nie znalazłem ¯\_(ツ)_/¯ w poniedzialek na zdjęciu w kocie już nie było. 1000 PLN nie moje ale #!$%@? tam 10 kg w #!$%@? i stres o kitku.

Teraz #!$%@? jak smok

#mikrokoksy #odchudzanie #koty #kot #kitku
Kasahara - Już po akcji i zakończyła się szczęśliwie więc mogę napisać. Schudłem 10 k...

źródło: comment_16325774384dFMqkQBH3c4C9l9qNwOQe.jpg

Pobierz
  • 32
@pkrr: no ja tam specjalistą od kociego prześwieletnia nie jestem ale dla mnie to było raczej było większe ciało obce, wet b.dobry polecany twierdził też tak. I kurcze co 7 dni by kłaka nie mógł wysrać? No i jej nie leci nic a nic futro
@Kasahara: Mam psa, znam ten ból jak coś mu dolega. Bardziej się martwię o tą psine niż o żonę XDD.. Ta jak coś jej jest to chociaż powie, a zwierzak leży i tylko oczami przewraca ( ͡° ͜ʖ ͡°).. Ważne, że już git :)
1000 PLN nie moje


@Kasahara: Za liceum mój pies(rodzinny znaczy) zachorował, nic nie jadł i nie pił, kupiłem kroplówki w aptece i po dwóch litrach soli fizjologicznej najwyraźniej stwierdził że lepiej jeść i pić niż mieć takiego weterynarza :P Wierna i mądra psinka była niestety wykończył ją rak zanim doszedł z chin zestaw skalpeli (żart, z skalpelami.... są w aptekach)
@Kasahara: Jednemu mojemu kotu jelita zatkał kłaczek - weterynarz po operacji stwierdził, że to się niemożliwie rzadko zdaża. W dzień kiedy byliśmy na kontroli z tym kotem, drugi zaczął mieć problemy, rzyganie żółcią, totalna apatia itp. Na drugi dzień przed wieczorem był już taki dramat, że poszła na stół - wgłobienie jelita... i to wszystko działo się na przełomie marca/kwietnia 2020, kiedy wszyscy na świecie dostawali #!$%@?.

Jednym słowem rozumiem te
No i jej nie leci nic a nic futro


@Kasahara: Btw, jedna nasza kotka jest taki czyścioch, że też z niej nie leci żadne futro. Jednak jak wysra potwora to klękajcie narody...
@Kasahara: No ciężko coś z tym zrobić, czesanie mało pomaga bo sama ogarnia to jęzorem szybciej niż światło, do tego charakterna się zrobiła tak, że praktycznie nie daje się już czesać. Taki bezoar sobie chwile gnije w niej i wychodzi potem jedną albo drugą stroną uwalniając boskie aromaty. Po takiej akcji kot żre za dwa.

Oprócz mało skutecznego w jej przypadku czesania, dostaje dość często pasty odkłaczające, żeby wydalała te kudły