Wpis z mikrobloga

@nothanks: ale popatrz na to z innej perspektywy - przynajmniej możesz sobie odpalić TVP1 i posłuchac jak Niemcy nam wszystkiego zazdroszczą nawet tej kolejki w której stoisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@bruuh: wez tego nie upolityczniaj od samego poczatku, trzeba si edowiedziec co tam nie dziala. zdaje sie ze pomyliles przychodnie ze szpitalami. przychodnie sa prywatne, kto szkodzi otwierac kolejne? przychodnia dostaje kase za zarejestrowanego mieskzanca, nawet jezeli jest zdrowy. jezeli nowe przychodnie skusza mieszkancow do rejestracji u siebie to biznes bedzie oplacalny. u mnie mniej niz 60tys miasto i to na wschodzie kraju i nie ma takich problemow, w sasiednich
  • Odpowiedz
  • 12
@nothanks to dlaczego nie zmienisz przychodi? Chyba nie w każdej tak jest( _) Miałem podobną sytuację, również miasto 60tys. Wystarczyło zmienić przychodnie do której prawie niekt nie chodzi, a lekarz jest na prawdę w porządku ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@geszue: źle, przychodnia podpisuje kontrakt z NFZ na leczenie X pacjentów i rozkładają ta liczbę na wszystkie dni w miesiącu żeby nie przekroczyć bo za nadmiarowych nikt im nie płaci - dlatego są kolejki.
Każda przychodnia wolałaby podpisac kontrakt na 1 mln pacjentów wtedy by mogli zatrudnić 100 lekarzy i dodatkowe panie w rejestracji, ale nie mogą bo NFZ nie da.
NFZ nie da bo nie ma, kasa poszła na
  • Odpowiedz
@nothanks: #!$%@? ludzie gdzie wy mieszkacie, ja dzwonię o 7 rano, w kolejce na linii 20 osób czyli z 20-30 minut czekania i w ten sam dzień mam wizytę oczywiście. Prowincjonalne miasto w Polsce A i tak na nfz.
  • Odpowiedz
@bruuh: masz racje, ale sa inne przychodnie w tym miescie, ktore limitow nie wykorzystaly, ta ma po prostu znakomitych lekarzy, to co OP opisuje z lekarzem pierwszego kontaktu to jest jakis wyjatek. mowi sie czesto o kolejkach do specjalistow, ale nie do POZ
  • Odpowiedz
@geszue: niestety ale obecnie centralne zarządzane państwo potrafi karać miasta rządzone przez polityków opozycji w przeróżny sposób, czy to brak inwestycji, brak dofinansowania z ogólnokrajowych programów czy właśnie kiepskie kontrakty z NFZ tylko po to żeby ludzie w miastach nieprzychylnych jedynej słusznej partii mieli gorzej. Dlatego może się okazać że wioska na prowincji ma dużo lepiej niż duże miasto.
  • Odpowiedz
@nothanks: Wiem, że to nie będzie pasować do retoryki wpisu, ale opowiem co mnie spotkało ostatnio w związku z przychodnią rodzinną. Pod prawym obojczykiem zaczęła mi rosnąć jakaś "bulwa", postanowiłem, że załatwiając sprawy na mieście wejdę do przychodni się zarejestrować, a tutaj pani w rejestracji się pyta czy chcę teraz wchodzić, bo bym był 2 w kolejce, skorzystałem.
  • Odpowiedz
@nothanks: Współczuję, ja ostatnio w takiej przychodni byłam z 6 lat temu, mam szczęście pracować w firmach, które oferują prywatną opiekę medyczną. Zawsze te przychodnie przyprawiały mnie o ciarki i denerwowały mnie te wszystkie sfrustrowane kobiety na recepcji u mnie w mieście.
  • Odpowiedz
@nothanks: NFZ nie działa, no szok. Najlepsze jest to, że lekarz może Ci wypisać zwolnienie chyba tylko 2 dni w tył. A w ogóle piękne, że stojąc na mrozie w deszczu się przeziębisz jeszcze bardziej.
  • Odpowiedz