Aktywne Wpisy
Czekoladowymisio +308
SzubiDubiDu +23
Ten filmik pokazuje wszystko co można #!$%@?ć w sytuacji awaryjnej xD
O BMW szkoda gadać bo debil i kropka ale pani kierująca nie lepsza (chociaż i tak się zesracie aLe Un zAJechaUUU mimo, że babka by tam samo się rozbiła gdyby cokolwiek innego przed nią gwałtownie hamowało)
1. Wybór auta - krótkie auta z krótkim rozstawem osi są wybitnie niebezpieczne gdy już wpadną w poślizg, gdyby miała 5 metrowego lincolna towncara to
O BMW szkoda gadać bo debil i kropka ale pani kierująca nie lepsza (chociaż i tak się zesracie aLe Un zAJechaUUU mimo, że babka by tam samo się rozbiła gdyby cokolwiek innego przed nią gwałtownie hamowało)
1. Wybór auta - krótkie auta z krótkim rozstawem osi są wybitnie niebezpieczne gdy już wpadną w poślizg, gdyby miała 5 metrowego lincolna towncara to
Nic nie zwróciło ostatnio mojej uwagi na przemijanie czasu tak bardzo jak cykliczne inicjowanie dyskusji w tytułowym temacie. W każdym razie zapraszam do kolejnej krótkiej lektury jak i wymiany poglądów w komentarzach, być może chcielibyście podzielić się informacją na temat tego do czego zainspirowała Was ta seria wpisów i jakie zmiany wprowadziliście? Czy okazały się skuteczne a jeżeli nie to co możecie odradzić innym.
Zainteresowanych zachęcam również do sprawdzenia archiwalnych wpisów i setek inspirujących komentarzy.
Zanim przejdę jednak do konkretów to parę słów dla nowych czytelników. Już od ponad pół roku, regularnie rozmawiamy w tych wpisach o wszelkich możliwych usprawniaczach życia. W skrócie: polecam Wam rzeczy które wprowadziłem do swojego życia z tytułowego pytania i z czystym sumieniem mogę je polecić a w komentarzach nawiązujemy dyskusje z której rodzą się kolejne pomysły.
Przedmiot który zakupiłem w ostatnim miesiącu, zainspirowany Waszymi propozycjami to:
Butelka z wkładem filtrującym do wody – dla mnie osobiście zupełny game changer, od dziecka „karmiono” mnie kolorowymi napojami, wiecie Kubusie, Tymbarki itp. Co sprawiło że jako dorosły człowiek praktycznie nie piłem wody tylko wszystko co miało w sobie cukier. Pominę już fakt uzależnienia od napojów energetycznych z którym walczę drugi miesiąc ale ta butelka to zdecydowany przeskok na mojej drodze do polepszenia zdrowego trybu życia. Nie sposób napisać tutaj że zauważyłem zdecydowanie mniejsze spożycie napojów kolorowych – ja po prostu zacząłem pić wodę. Do tego mam jakieś poczucie misji że zużywam mniej plastiku a suma wszystkich tych elementów sprawia że przez placebo prawdopodobnie woda smakuje mi lepiej niż ta zwykła z butelki. Z tego miejsca serdeczne dzięki za polecenie tego przedmiotu, realnie zmienia moje życie – dodam że wcześniej wiele razy próbowałem się przestawić na picie wody (kupowałem butelki 1,5l) i absolutnie nie mogłem się wdrożyć. Jest to prawdopodobnie jakiś aspekt psychologiczny ale dzielę się bo może ktoś ma podobne „problemy” i zainspiruje się do wprowadzenia zmian.
Przedmioty/usługi z poprzednich wpisów którymi według mnie warto się zainteresować:
Szczoteczka soniczna
Bokserki Bezszwowe
Alerty BIK
Jeżeli ten format Ci się podoba, jest dla Ciebie inspirujący lub czerpiesz z niego jakąś wartość dodaną to zostaw plusa aby widzieć kolejne wpisy z tej serii. Wołam plusujących!
Aby być na bieżąco obserwuj również TAG AUTORSKI: #mirekmasterclass
Dołącz do dyskusji poniżej odpowiadając na pytanie z pierwszej linijki tego wpisu.
Tagi dla zasięgu ale pamiętajcie że najlepsza inwestycja to zawsze ta w siebie, pozdro!
#inwestowanie #inwestycje #gielda #nieruchomosci #gruparatowaniapoziomu
Oczywiście, że nie. Kładąc 1gr na wagę o dokładności +/-1gr możesz uzyskać wynik 0-1-2gr i wg zasad metrologii - wszystkie wyniki są prawidłowe. W dodatku, ma to zastosowanie przy wagach przemysłowych / laboratoryjnych, które mają odpowiednią czułość - a tego w tanich wagach (tj <500pln) nie znajdziesz. Wagę biedronkową traktowałbym poważnie od 10gr wzwyż
Ha! Czyli masz narzędzia pomiarowe, które działają uzupełniająco do wskazań wagi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wybrałeś ciekawy przykład, akurat "problematyka" proszku do pieczenia jest całkiem rozbudowana i nie-taka-prosta. Po pierwsze - proszek proszkowi nierówny. Czasem jest to 100% kwaśny węglan sodu (NaHCO3) bez kwasowego ekwiwalentu, a czasem jest to mieszanina węglanu (Na2CO3), kwaśnego węglanu (NaHCO3), kwaśnego fosforanu (NaH2PO4 i Na2HPO4) lub kwasu winowego - w bliżej
@adamczo: doświadczenie mam takie że już dwa razy się pomyliłem i dałem podwójną czy nawet potrójną dawkę, sraczka murowana ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale nie myślałem że te proszki się tak różnią. Wiedziałem tylko że jak się dodaje czystą sodę, to trzeba to zrobić na końcu, bo ona działa od razu. A proszki do pieczenia mają coś co powinno ją spowolnić.
To może
operowanie sodą oczyszczoną jest trudniejsze niż proszkiem do pieczenia. Nadmiar proszku do pieczenia jest lekko wyczuwalny w smaku (i to raczej dla doświadczonych degustatorów) albo w ogóle niewyczuwalny (gdy w mieszaninie jest kwaśny ekwiwalent), natomiast niezbilansowana soda - jest bardziej wyrazista i wyczuwalna dla większości zjadaczy chleba. Więc jeśli masz małe doświadczenie z proszkiem do pieczenia, zdecydowanie
Na zdjeciu z pojemnikiem na mydlo. W opisie, ze jednak jego brak. Ja wiem, ze opisy powinno sie czytac, ale sami dobrze wiecie, ze kupuje sie oczami. Zazwyczaj jak widze Super Sprzedawca na allegro to sie nie zaglebiam w opisy tylko zamawiam. Szczegolnie po was bym sie tego nie spodziewal