Wpis z mikrobloga

Ehhh jeden koleś z którym chodziłem do technikum założył grupę na Messengerze, wział się za organizację spotkania absolwentów po 8 latach odkad skończyliśmy szkołę. Wszystko dobrze szło i było sporo chętnych, ale nagle konwersacja się mocno wyciszyła, parę osób napisało, że "no jednak nie wiem" a potem organizator napisał, że spotkanie nie dojdzie do skutku ze względu na niską frekwencję.
Dzisiaj pisze do mnie jeden taki kolega, co to nawet się do mnie odzywał w szkole, czy będę o 19:00 w umówionym miejscu, czy sam prosto do baru dotrę.
Jednak spotkanie dojdzie do skutku, tylko umówli się beze mnie. Ten co do mnie napisał, jak się skapnął co #!$%@?ł to przystąpił do jakiegoś damage control, że może podbije do mnie pod blok na piwo zanim pójdzie z nimi się bawić, ale napisałem, że teraz to już mam plany na inną imprezę. Ogólnie jego puenta zawierała się w "no wiesz, oni mają firmy, żony i dzieci, nie chcieli cię męczyc swoimi tematami".
No, to teraz siedzę na tej swojej imprezie. Wziąłem rower i pojechałem do lasu na piwo i kiełbasę, sam. Chłop 28 lat, śmiechu warte.

#spierdotrip ##!$%@? #podrozujzwykopem #podroze
Pobierz
źródło: comment_1630759901blCYMJr9tDcf0PMnW0SwmU.jpg
  • 211
@TavarishPiesov: Najgorsze są takie spotkania. Ostatnio jak byłem, to jeden gościu pożyczył od innego 50 dyszek (widza sie raz na 25 lat), do tej pory nie oddal, koleżanki to jakieś Grażyny ze wschodu, tematów wspólnych zero. Każdy co i innego pamięta. Frekwencja jakieś 20%. Nigdy więcej.
@TavarishPiesov Mirku nic się nie przejmuj.
Sam miałem w klasie sporą grupę kvrew, którzy uprzykrzali mi życie, na szczęście miałem też paczkę swoich znajomych.
Niestety liceum to czas, który wspominam najgorzej z czasów szkolnych. Zamiast pierwszych miłości, imprez i beztroski, był większy lub mniejszy mobbing, z którego na dobra sprawę nie wyleczyłem się do dzisiaj.
@TavarishPiesov: # idealnie opisana moja klasa. Zadufane głąby w sobie.

Całe szczęście mam dobry kontakt z 2 ziomkami i czasami się spotykamy czy jakiś melanż.

Co ciekawe jednemu koledze jego przyjaciel który chodził z nim do klasy i też tej ostatniej klasy od poczatku to śmiał się ostatnio jak z nim gadał że zarabia więcej od niego. A robi jako programista w Asseco.

Ot w większości to debile.