Wpis z mikrobloga

Moja młodsza siostra miała dzisiaj pierwsze zajęcia z wuefu. W klasie, w której jest 12 dziewcząt, zwolnienie z zajęć ma aż 9. Nawet nie wiecie jaka smutno jej było na myśl, że nie będzie mogła grać w siatkówkę oraz inne gry zespołowe na zajęciach. Gratulacje dla rodziców, którzy uginają się pod presją dzieci tuczników i zamiast zagonić je na zajęcia, to kombinują nad lewymi zwolnieniami. Nie ma ratunku dla kondycji fizycznej dzieci w tym kraju
#koronawirus #bekazpodludzi #gownowpis #szkola
  • 117
  • Odpowiedz
@szczapa: U nas wfista oceniał za postęp danej osoby w stosunku do jakiejś wyjściowej próby na samym początku pierwszej klasy. Nawet ktoś słaby fizycznie mógł zarobić ładna ocenę jak się starał i poprawił względem swojego poziomu.

Ale brak porządnych wfistow to też wazny problem obok #!$%@? rodziców. Problemem w społeczeństwie jest imo absolutny brak koordynacji. Większość ludzi która sobie biega ulicą czy dzieci w szkole nie potrafi nawet dobrze technicznie
  • Odpowiedz
@Lsrd tylko żeby ocenić postęp , to nauczyciel powinien wprowadzić coś na kształt treningu, żeby ocenić faktyczny postęp, nie zrzucając treningu na zajęcia poza lekcyjne. Jednak jak widać właśnie każdy w tym watku narzeka, że nauczyciel powiela te same zadania, żeby pomóc w choć jednej dyscyplinie nauczyć się powtarzalności zachowań. Uważam, że 3 godziny lekcyjne, które były za moich czasów to było bardzo mało. Oczywiście podejscie Twojego wuefisty oczywiście oceniajacego było
  • Odpowiedz
@pss8888: Dobrowolny wf! I jeszcze matematykę dobrowolną zrobić! Polski tyż! Zlikwidować szkołę! Tak yst

Wf dla normalnego dzieciaka, który nie jest tucznikiem to jest jakieś oderwanie od nauki. Zdrowa rywalizacja, człowiek nauczy się czegoś nowego (oszczep, skok wzwyż). Na to pieniądze z Państwa niech idą w strumieniami. W zdrowym ciele, zdrowy duch.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PolskiHusarz: wf to największe gówno w szkole i #!$%@?łbym to w #!$%@? w obecnej formie. W każdej szkole i klasie dziewczyny grają tylko w siatę a chłopaki w gałę lub ping ponga. Na #!$%@? pokazać uczniom więcej sportu i dać im możliwość ćwiczenia tego co chcą jak można rzucić piłka i mieć #!$%@? xD o świetnym dobraniu wfu w środku godzin lekcyjnych nie wspomnę gdzie później po tym śmierdzisz i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PolskiHusarz: ja nawet każdą przerwę lekcyjną spędzałem grając w siatkę czy w nogę. Nawet nie przypominam sobie żeby ktoś nie chodził na wf. Było to 10-20 lat temu. Ten świat schodzi na tuczniki.
  • Odpowiedz
nie wiem jak teraz, ale za moich czasów nie chciałem grać w sporty zespołowe bo nie chciałem się spierać z frustratami, którzy rozładowywali na mnie swoje emocje podczas grania w nogę albo siatkówkę. W liceum byłem z normalnymi ludźmi to bardzo chętnie grałem w te sporty.


@haxx: Ja to samo. W podstawówce wieczne darcie ryja frustratów. Kutwa, no nie dało się. Ale za to w liceum też byli tacy ale
  • Odpowiedz
@pilencjusz:
Ta "zdrowa rywalizacja" na wychowaniu fizycznym w p0lskich szkołach zwykle wygląda tak, że jeśli nie należysz do klasowej elyty "sportowców", to każda jedna nieudana akcja skutkuje serią obelg i takim wjazdem na psychikę, że wszystkiego się dzieciakowi odechciewa xD

Te nagminne zwolnienia z w-f w żadnym wypadku nie są pozytywnym zjawiskiem, ale nie ma co się dziwić, że z roku na rok coraz więcej dzieciaków (i ich rodziców) ma
  • Odpowiedz
@pss8888: nieczęsto piszę tu komentarze, ale w twoim jest takie stężenie głupoty i chłopskiego rozumu, że nie dałem rady.

Od WF 2 razy w tygodniu jeszcze nikt nie schudł


rozumiem, że dasz sobie za tą statystykę uciąć rękę? bo wydaje mi się że od WFu 2 razy w tygodniu na pewno nikt nie przytył. a od siedzenia pod sklepikiem i wpieprzaniu czipsów na okienku podczas WFu to myślę że nie jeden
  • Odpowiedz
WF powinien być dobrowolny, organizowany przez ośrodki sportowe a nie szkoły.


@pss8888: Tak, koordynacji ruchowej powinny uczyć się dobrowolnie. Dzieciaki, które nawet nie wiedzą jak to dla nich istotne.. Co dalej? Myślenia też dobrowolnie się będzie można uczyć? W ogóle po cholerę ta przymusowa szkoła? Niech dzieciak już na początku po pierwszej słabszej ocenie będzie mógł w ogóle zrezygnować z czego mu się tam podoba.
  • Odpowiedz
@Rymcymcymw W przypadku dziewczyn to może był lajtowy i przyjemny wuefik, przez cały okres edukacji widziałem tylko kilka dziewczyn które chociażby potrafiły poprawnie rzucić piłkę od koszykówki a o jakiejkolwiek płynności w grach zespołowych to nie wspomnę bo to paznokcie sobie popsują czy coś xD. Ale teraz zmień płeć i chodź do szkoły na #!$%@?, gdzie ktoś miał kto szkolę gdzie większość uczęszczających osób to #!$%@? dzieciaki z pobliskich wsi którym
  • Odpowiedz
@FuzzyWuzzy: ja miałam wf łączony z chłopakami i naprawdę dużo mi to dało, większa rywalizacja i fajny wstęp do klubowego i z czasem półzawodowego sportu ;) ale ja uczęszczałam do podstawówki w latach 90, nie było mowy o zwolnieniach "z dupy" i ćwiczyli wszyscy

/no i uczyłam się w mieście, więc może faktycznie na wsiach dzieciaki są trochę inne, tego nie wiem
  • Odpowiedz