Wpis z mikrobloga

@PeterGosling: Wydaje mi się że żyjesz w jakiejś "fajnowarszawskiej" bańce. Spotkałem sporo ludzi, głównie po praskiej stronie, która przy pierwszej możliwej okazji wyzwie kogoś (niekoniecznie przyjezdnego) od słoika i podkreśli swoje warszawskie pochodzenie. Możliwe że to dlatego że urodzenie się w Warszawie jest ich jedynym osiągnięciem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale też uważam że takich sytuacji jest dużo mniej niż mogłoby się wydawać opierając swoją wiedzę wyłącznie
@OCIEBATON: ja zaczełam chodzić w domowym stroju, do, za przeproszeniem, galerii, jak mieszkałam obok Lublin Plaza i np. w trakcie pieczenia ciasta albo gotowania okazywało się, że czegoś mi zabrakło i najbliższy spożywczy to była stokrotka, czy co tam było w plazie. W ciapach, albo w umączonych portkach.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PeterGosling: no niestety to chłopki wioskowe zawsze dociekają skąd jesteś. Kiedyś w mniejszym mieście u kuzyna musiałem ukrywać pochodzenie, bo zaraz było 'z warszawiakiem nie pogadasz', pytania od ilu pokoleń w Warszawie, narzekanie i zaczepki xDDDDD. Wszystkie te historie są tworzone przez chłopków małorolnych z mniejszych miast oraz wsi
@OCIEBATON: ja mieszkając we Wrocławiu też często chodziłem do sklepu w dresach/krótkich spodenkach i klapkach, wylane na co patrzą inni. Mam rodzinę we Francji i tam, np. w Paryżu w 1 lub 2 dzielnicy prawdziwi bogacze chodzą w wyciągniętych polówkach i klapkach niczym z bazaru. Idziesz, widzisz typka w wieku ok. 50 lat, ubrania niczym wyjęte za późno z pralki, z wytartym logiem adidasa, a ciocia Ci mówi, że to typ,
@AyDeeKay: Ja na studiach w Krakowie raz wyszedłem na zakupy do lokalnego sklepu w szarej koszulce, szarych, dresowych krótkich spodenkach i w klapkach. I jak wyciągałem kasę z bankomatu i zobaczyłem siebie w odbiciu szyby zdałem sobie sprawę, że wyglądam jakbym był ubrany piżamę :D
w Krakowie to na polę mogę wychodzić nawet i w samej bieliźnie ( ͡º ͜ʖ͡º)


@AyDeeKay: jak do babci za gówniaka na wieś jechałem to na pole wychodziłem w najgorszych łachmanach, na dwór za to w czym było mi wygodnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@OCIEBATON: Ja sobie chodzę w piżamie do sklepu, nawet czasem ubrudzone po jakieś robocie też. Niektórzy się przejmują tak, a prawda jest taka, że każdy ma nas w dupie bo ma swoje życie i problemy, najwyżej powie"jakiś debil w piżamie przyszedł", a za godzinę zapomni o tej sytuacji xD
kto jest debilem to i tak mu nic nie pomoże, ja chodzę do piekarni z rana po pieczywko to zwykle w jakimś domowym ubranku i mam kompletnie wyjechane na to co ludzie o mnie myślą. Zresztą mi łatwiej bo się tutaj urodziłem a nie jakiś wypacykowany słoik co myśli że jest lepszy bo wyszedł w koszuli po buły, no paradne xD