Wpis z mikrobloga

Witam, mam takie pytanie. Czy według was jest możliwe dojeżdżać rowerem do pracy 11 km rowerem? Droga Miasteczko-wioska.
Praca od 7-15 więc w sumie spoko jak na rower.
Ewentualnie jakiś elektryczny DOBRY rower? Poleci ktoś coś?
#rower #rowery
  • 91
  • Odpowiedz
@agareas: ja już pare lat tak dojeżdżam(12km w jedną stronę), oprócz grudnia, stycznia i lutego, nie ma problemu, jak mocno pada to jadę autobusem
  • Odpowiedz
  • 2
@agareas: Ja zaczynałem jeździć do pracy ok 14km. Tak się wciągnąłem że kupiłem szose i jeździłem dłuższą trasą ok 25km w jedną stronę (tylko wiosna/lato) Jak padało to autobus.
  • Odpowiedz
@agareas: ja tyle dojeżdżam w sezonie (bo nie lubię jeździć po wodzie/kałużach).
Jak masz płasko i nie będziesz katował to nawet specjalnie się nie spocisz. Ale pamiętaj że plecy będziesz miał często mokre jak będziesz jeździł z plecakiem.
  • Odpowiedz
Czy według was jest możliwe dojeżdżać rowerem do pracy 11 km rowerem?


@agareas: Jeśli możliwe jest dla ciebie pedałowanie przez jakieś pół godziny, to czemu nie?
  • Odpowiedz
@agareas: kumpel tak lata do pracy cały rok. Tylko w ekstremalną pogodę samochód. Normalnie deszcz nie deszcz jest rowerkiem. To tylko kwestia chęci i odpowiedniego ubioru.
Ps. Jak się pocisz (ja np. tragicznie), to elektryk zalatwi sprawe - tych z kolei chyba nie ma tanich i dobrych. Duzo jest dyskusji na peperze.
  • Odpowiedz
@agareas: raczej bez problemu, ja sie zastanawialem nad podobnym dystansem jednak przez slabe warunki po 1 razie zrezygnowalem (4x dlugi podjazd i zjazd, wymeczyc sie idzie, do tego drogi szybkiego ruchu bez zadnej sciezki), i raczej w tym roku wleci motocykl.
  • Odpowiedz
@agareas: W mieście na taki dystans polecał bym wspomagany elektrycznie, poza jak się nie zatrzymujesz do 200m myślę że jest to spoko odległość. Na miejskim jakieś 35~40 min na kolarce gravelu i do 23min zejdziesz po czasie.
Jak będzie padać możesz pomyśleć o ponczo. Prawda jest jednak taka że nawet na cargo nie chce mi się wozić i optuję za przeciwdeszczową kurtką. Błotniki i koszyk/sakwa to minimum - nie chcesz jeździć
  • Odpowiedz
@agareas: zapierdzielam tak cały rok, chyba że oblodzone albo pada rano (na powrocie mogę zmoknąć). Prysznic w pracy spoko, ale jak nie masz, można też wziąć koszulkę/majty na zmianę i dezodorant. Ludzie w autobusie w lecie się tez pocą jak myszy i nikt prysznica im nie każe brać
  • Odpowiedz
@niejestemjutuberem są tanie i może nie dobre, ale też nie złe, szczególnie jeśli chodzi i zwykłą jazdę a nie skakanie po lesie

Jednocześnie nie opłaca się samemu składać niczego co mniej niż 1500-2000w bo i tak wyjdzie dużo drożej

No i zostaje druga kwestia. Tak naprawdę skuter cenowo w użytkowaniu wychodzi podobnie s znacznie wygodniej i bezpieczniej
  • Odpowiedz