Aktywne Wpisy
Andrzej2035 +212
Za każdym razem jak przyjeżdżam do tego wspaniałego kraju, dochodzę do wniosku że na autostradach powinienem być jeden wielki radar odcinkowy. To jest patologia co się tu dzieje. Ilość imbecyli i frustratów, którzy robią dyskotekę długimi jadąc 5 metrów za tobą, bo Wielki Pan musi #!$%@?ć, a Ty plebsie co wyprzedzasz tiry 120 na ograniczeniu do 120 masz mu zjechać, to jakaś abstrakcja. Wczoraj jeszcze trafił się podwójny, zajechał drogę i zaczął
KingaM +99
#kingagrzebiewsmieciach #smieciogrzebstwo no i dzisiaj już w pierwszym śmietniku zapas witamin z warzyw na cały tydzień, piona z ochroniarzem i dwoma grzebiacymi zbita, pora ratować przed zgniciem dobre jedzenie i obrzydzać normików #gotujzkinga będziecie mlaskać z zachwytu nad dobrym obiadem jak się to obrobi i przerobi
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Można by pomyśleć, że budowa to budowa, ale nic bardziej mylnego. Te dwie technologie dzieli bardzo wiele, dlatego podzielę różnice miedzy nimi na kilka tematów.
Ale najpierw krótko o technologii, bo wszystkie różnice wynikają z różnego sposobu budowy.
W tradycyjnym budownictwie układamy materiał (cegły albo pustaki), które wiążemy zaprawą. Wylewamy słupy i wieńce, decydujemy czy strop chcemy monolityczny czy systemowy i budujemy dach z drewnianą konstrukcją (tu akurat się nie różnią). Na mury następnie trafia styropian.
W domach szkieletowych, jak sama nazwa wskazuje, wszystko opiera się na drewnianej konstrukcji szkieletowej. Między słupkami układamy wełnę mineralną, a na zewnątrz wełnę prasowaną lub płyty z włókna drzewnego (które też są izolatorem). Pełny opis materiałów znajdziecie w poprzednim wpisie.
Pierwsze co rzuca się w oczy przy tym porównaniu to grubość izolacji - w domu murowanym izolacja znajduje się na zewnątrz, a w szkieletowym także wewnątrz samej ściany. Wynikają z tego dwie różnice: dom szkieletowy jest cieplejszy (przy zastosowaniu standardowej grubości styropianu na domu murowanym) oraz nagrzewane jest w nim wyłącznie powietrze - to z kolei oznacza, że nagrzewa się dużo szybciej (bo nie nagrzewamy murów) i ma dużo niższą bezwładność cieplną (czyli tempo oddawania ciepła - bo nie nagrzewamy murów). Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że koniec końców wyjdzie na jedno. W praktyce jednak dom szkieletowy ma dużo lepszą charakterystykę cieplną i jest bardziej energooszczędny. Z moich doświadczeń i ankiet przeprowadzanych wśród inwestorów wynika, że różnica w kosztach może być nawet dwukrotna przy podobnej powierzchni i tym samym paliwie.
Drugie co wynika z technologii to grubość ścian. Weźcie dowolny projekt, który ma wariant murowany i drewniany i porównajcie grubość ścian. A potem porównajcie ich powierzchnie. Pewnie Wam się nie chciało, więc Wam to podsumuję. Dzięki temu, że ściany domu szkieletowego są dużo węższe, zyskujemy całkiem sporo miejsca. W porównaniu, które przygotowywałem do naszych materiałów było to aż 10m2 w domu ok. 200m2. Czyli zyskujecie dodatkowe 10m2... Albo budujecie mniejszy dom, mając tyle samo przestrzeni wewnątrz.
Kolejna sprawa, o którą również pytaliście, to akustyka. To ogólnie nieprosty temat, bo w grę wchodzi nie tylko gęstość materiałów, ale też inne ich cechy, które na nią wpływają. Nie jestem fizykiem, więc ta część będzie miała najwięcej uproszczeń (może jakiś miejscowy fizyk tu się wypowie). Ustaliliśmy już, że ściany domu murowanego są grubsze. Mają też większą gęstość. Zdaje się, że biją szkieletówkę w przedbiegach. Nie jest to jednak tak proste. Faktycznie dom murowany będzie z zewnątrz lepiej tłumił dźwięki, ale różnica nie jest wcale aż tak wielka (u mnie na przykład najbardziej słychać przez... okna - kiedy zasłaniam rolety, wtedy praktycznie nic nie słychać). Pomiędzy ścianami działowymi różnica jest mniejsza (o ile faktycznie jest różnica), ponieważ ich wnętrze wykłada się wełną izolującą akustycznie. W domu piętrowym lub z poddaszem użytkowym ta sama wełna jest między belkami stropowymi, a na nich z kolei montujemy maty akustyczne, więc tu różnica też nie jest odczuwalna. Najbardziej hałaśliwe są rury doprowadzające wodę, które słychać w pokoju, który przylega, np. do łazienki. Takie dźwięki jednak słyszałem też w domu murowanym, więc ten problem występuje w obu technologiach (no i trwa tyle co czas lania wody). Jeśli jednak planujecie budowę koło autostrady, lotniska, strzelnicy, poligonu czy parku rozrywki to chyba zasugeruję Wam dom murowany, bo jednak lepiej tłumi dźwięki z zewnątrz. Choć nie wiem czy budując się w takim miejscu na pewno zależy Wam na ciszy.
Na koniec koszty. Od razu uprzedzę, że jeśli chcecie budować budżetowo to odpuście sobie dom szkieletowy. Dom szkieletowy wymaga wysokiej jakości materiałów i doświadczonej ekipy - te dwa elementy nie idą w parze z oszczędnościami. Dom murowany łatwiej postawić tanio (choć prędzej czy później odbije się ta oszczędność przy eksploatacji - nie mówcie, że nie ostrzegałem). Jeśli jednak porównamy budowę szkieletówki i tradycyjną o takich samych parametrach to wyjdzie podobnie lub z przewagą tego pierwszego.
Nie powinniśmy jednak rozważać samych kosztów budowy w oderwaniu od kosztów eksploatacji. Prawidłowo wykonany dom szkieletowy to dom energooszczędny w standardzie. A jeśli odrobinę się postaramy to będzie miał parametry domu pasywnego (dom pasywny to dużo szerszy temat). To oznacza oszczędności na jego ogrzewaniu (porównując podobny projekt z tym samym źródłem ogrzewania rzecz jasna).
Do oszczędności powinniśmy jeszcze zaliczyć wspomnianą wcześniej różnicę w powierzchni domu, ale także, co mniej oczywiste, czas budowy. Trwa ona bowiem około 3-4 miesięcy, w przeciwieństwie do minimum 9-12 w domu murowanym (9 miesięcy to był rekord w mojej poprzedniej firmie deweloperskiej), a według niektórych "szkół" - 18-24 miesięcy, spowodowanych przerwami technologicznymi na schnięcie. Gdzie tu oszczędność (gotówki)? W kredycie oczywiście (nie słyszałem o nikim kto zbudował za gotówkę - jeśli tu Jesteś, koniecznie pochwal się). Otóż w okresie budowy spłaca się same odsetki - kapitał pozostaje na tym samym poziomie, więc w ten sposób nie zmniejszamy naszego zobowiązania. Po oddaniu budynku do użytku, kredyt przeliczany jest ponownie na okres pomniejszony za czas budowy (może jakiś Mirek siedzi w kredytach i rozwinie temat?). Oszczędzamy więc kilka, kilkanaście, a w skrajnych przypadkach nawet ponad dwadzieścia tysięcy (to przy dużej, długotrwałej budowie, ale skąd mam wiedzieć co będziecie budować).
No i z grubsza to tyle. Nie chciałem znów tworzyć epopei, a i tak wyszło tego sporo. Mimo wielu uproszczeń. Dlatego jeśli macie pytania to jak zwykle walcie śmiało. No i piszcie propozycje kolejnych tematów. Chciałbym jeszcze poruszyć trochę bardziej ogólny temat, a mianowicie dokumentacji do pozwolenia na budowę - dajcie znać czy to Was interesuje.
#domyszkieletowe <-- obserwuj/czarnolistuj
Poprzednie wpisy:
1) Porównanie domów szkieletowych budowanych na miejscu i prefabrykowanych
2) Materiały cz. 1 - Drewno
3) Materiały cz. 2 - płyty poszycia, izolacja, folie i dyfuzja pary wodnej
Poniżej, w komentarzu, możesz dopisać się do wołania na premierę realizowanego przeze mnie filmu o budowie domów szkieletowych od A do Z
#budownictwo #budowadomu #budowa #budowlanka #dom #budujzwykopem #nieruchomosci
@debren Co do tych kosztów to bardzo ciężko porównywać koszty ogrzewania w różnych budynkach (nawet jeśli ten sam projekt). Jest tyle zmiennych które mają na to wpływ, że jakiekolwiek porównanie będzie niemiarodajne. Każdy ma inne preferencje. Dla jednego 18 stopni to komfortowa temperatura a np u mnie musi być 24 bo inaczej mi żona zmarznie.
Mam 22-23 stopnie na parterze i jakieś 20-21 na piętrze/poddaszu. Zdaje sobie sprawę, że trudno uzyskać dokładnie te same parametry, ale chociaż mniej więcej chciałem poznać koszty ogrzania przez sezon tych 150 metrów, może gazem z sieci, bo to jest chyba najbardziej zbliżone do pompy ciepła.
Co do akustyki to mieszkając w domu szkieletowym powiem ze coś tam jeszcze czasem zatrzeszczy.
Zrób listę do nie wołania, trochę zbytnio zachwalasz a nie porównujesz, przez co mam wrażenie że czytam ofertę reklamową i mnie to zniechęca, ale plusika bym czasem zostawił za napracowanie.
@misisk: Trzeba by ten wynik porównać do tego samego domu wymurowanego w innej technologii. Sam rachunek nic nie znaczy. Ja mam dom murowany i zima 2020/21 zapłaciłem 550 zł za sezon grzewczy a 2021/22 1100 zl. Chcę tylko powiedzieć że porównania bananów do pomarańczy nie mają sensu
Wybieram projekt, już muszę zgłaszać się po prąd bo to w moim rejonie z 18mc. W przyszłym roku paoierologia plus fundament przed zimą.
Za 2 lata sso/ssz zależy w będę miał
@misisk: dyskutowaliśmy pod poprzednim postem i ciągle powtarzasz te bzdurę?
Jak 2 takie same domy z taką samą izolacją cieplną będą miały różne zapotrzebowanie na energię? Wychodzi na to że chwalisz technologię która sprzedajesz i tyle.
@misisk: plus rok czekania na ekipę która zacznie budować. Zapomniałeś o tym.