Wpis z mikrobloga

@seekerx1: odważny krok, ale trzymam kciuki, powodzonka
@skibi: ja tylko zgaduję jak to może wyglądać u OP. Zobaczymy, czy się mylę :P Ale życie na emigracji często nie jest łatwe, szczególnie jeżeli chodzi o więzi rodzinne. Do tego rzadko spotykam kogoś, by czuł się jak "u siebie", będąc na emigracji, pomimo nauki języka, znajomych itd. Zawsze ma się takie małe uczucie, że jest się gościem, tym innym, czasami czuć taką
Mieszkam większą połowę swojego życia w Norwegii ale dziwnym trafem czuję większe przywiązanie do Polski?! Ciężko to opisać


@seekerx1: jeżeli nie miałaś okazji mieszkać w Polsce w dorosłym życiu, to nie ma co się zastanawiać. Warto posłuchać serca, być może wszystko się uda. Jak się nie uda, to nic się nie stanie. Ale przynajmniej nie będziesz żałować, że nie próbowałaś.
@seekerx1 przejdzie ci szybko, to nie jest kraj do życia. Jak się tylko zetkniesz z biurokracją, służba zdrowia czy policja która czycha za każdym krzakiem to ci się odechce.

W Polsce to są fajni ludzie na imprezy, rodzinne biesiady itd, fajne relacje sąsiedzkie można mieć, dobre i jeszcze w miarę tanie jedzenie. Ale jeśli chodzi o usługi publiczne i komunistyczną cząstkę płynąca w krwi wielu ludzi to jednak nie da się na
@Popularny_mis: bo myslisz ze w innych krajach nie ma biurokracji, albo ze ich sluzby zdrowia sa lepsze niz w Polsce ? :) litosci... Polakom sie wydaje ,ze tylko polskie janusze chodza w klapkach ze skarpetami, a przeciez w innych krajach jest doakldnie tak samo. Nie wiem czemu, ale w Polsce ludzie projektuja zagranice jak cos ze zlota.. przestancie to robic na litosc. Tak tak, jedz na zachod gdzie podatki np. to