Wpis z mikrobloga

Potrzebuje waszej porady.
Jestem z #rozowypasek już prawie 8 lat, z czego od kilku miesięcy zaręczeni. Niedawno wziąłem kredyt i kupiłem na siebie mieszkanie, w którym mamy wspólnie zamieszkać. Jestem na etapie remontu i nadmienię, że przyszły teściu mi pomaga przy drobnych pracach. Narzeczona wspominała, że po ślubie pójdziemy do notariusza i przepiszemy połowę mieszkania na Nią bo inaczej będzie się czuć jak w obcym mieszkaniu. Zarabiam więcej od Niej i póki co wszystkie opłaty dotyczące mieszkania robie sam. Po ślubie kasa ma być wspólna, ale patrząc obiektywnie to gdyby miała zrobić wszystkie opłaty ze swojej pensji to niewiele by jej nie zostało na życie. I teraz pytanie jak dać do zrozumienia, że nie przepisze jej połowy mieszkania? Moim zdaniem byłaby to głupota gdzie ja wziąłem zobowiązanie wobec banku na 20 lat, a jej ojciec pomaga mi w remoncie i dokłada się trochę do wyposażenia, po czym ja zapisuje jej połowę mieszkania. Jak subtelnie rozwiązać ten problem?
#rozowepaski #niebieskiepaski #pytanie #zwiazki #mieszkanie
  • 229
@seebek95: #!$%@?, bajt na bajcie, wykop stał się jak program wyborczy PiS-u, ten bajt jest tak schematyczny jak z generatora (mieszkanie, pazerna dziewczyna co mało zarabia) a barany i tak plusują, a 14-letni op się ślini do plusów. #!$%@? to jest dramat.
@seebek95: dopisz ją do kredytu i u Notariusza. Nie wiem jak w Polsce, ale w Holandii można sobie wziąć na przykład 60/40, jeżeli lepiej zarabiasz i uważasz, że więcej powinno być na ciebie. Będziecie oboje właścicielami mieszkania, ale w innych proporcjach.
@grr193: czy ja wiem, czytałem w sumie prawie tą samą sytuację (tam akurat facet chciał, aby kobieta mu płaciła trochę mniej niż czynsz, bo spłaca kredyt) na netkobietach i tez raczej były dość realne argumenty.
A jak byłoby dziecko to jakbyście się dzielili tym wszystkim?


@Opportunist: z tego co pamietam, to jeśli po rozwodzie rodzic dziecka się ożeni i/albo (nie pamietam teraz :/) będzie miał kolejne dziecko, to wszystko co jego wtedy, przypada na to drugie, a rozwodząc się następuje podział mienia.
po ślubie będzie kasa wspólna


@seebek95: rozdzielność majątkowa i prosta sprawa (choć z tego co piszesz różowa się może na to nie zgodzić). Z drugiej strony w najbliższym otoczeniu zbyt dużo widziałem takich sytuacji, aby to nie był must have u mnie. Jak to mówią: albo wóz, albo przewóz :/