Wpis z mikrobloga

Jestem p------y.
Myślę, że oficjalnie mogę nazwać tego bloga: "Mirek, który stał się maszyną".

Zrobiłem dzisiaj kilkugodzinny trening pull + kardio (skakanka), po którym spontanicznie przebiegłem jeszcze 5 km w bardzo przyzwoitym czasie.

Znowu spałem niecałe 4 godziny.
Poszedłem ćwiczyć od razu po pracy bo szkoda mi było czasu na sen.

Jutro wolne w kołchozie, więc mogłem poszaleć i czuję się z tym r e w e l a c y j n i e!!!

W ramach nagrody robię dzisiaj duży cheat meal: dwie pizze i dwa litry wiśniowej coli.

Chce mi się żyć!
( ͡° ͜ʖ ͡°)

#chwalesie #wygryw #mikrokoksy #sztafeta #bieganie #depresja #s----------e #mirekwogniuwyzwan #wychodzimyzprzegrywu
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirekonfire: a do mnie pisałeś ze maszyna.
Ja dziś wracając z pracy aż mi się w głowie kręciło ze żelki po drodze jadłem.
Jak ty funkcjonujesz na 4h snu. Ja dziś wstałem po 9,5h bo ciagle usypiałem, ba nawet wstałem, wziąłem energetyka z lodowki, położyłem się aby obejrzeć mirko i usnąłem na kolejna godzinę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@FeC7800: Trenuję przede wszystkim po to żeby przełamywać swoje bariery i udowadniać sobie, że stać mnie na więcej, Mireczku.

W czystej teorii przy tak ciężkiej pracy fizycznej na trzy zmiany nie powinienem trenować na takich obrotach i biegać, ale nie czuję się z tym źle, bo te rzeczy sprawiają że coraz bardziej się nakręcam żeby być jeszcze lepszym, żeby dawać z siebie jeszcze więcej.

Mój organizm nigdy nie był tak sprawny, nigdy
  • Odpowiedz
@Saprofit: ja też byłem, Mireczku - do momentu powrotu do domu.
Samą myśl o treningu w taką pogodę odbiera mi chęć na odpoczynek.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Łyknąłem tabletkę kofeiny i jazda. ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz
@Darknes17: Bo z tego co piszesz funkcjonujesz jak maszyna na codzien.
Bardzo mnie inspirują takie osoby i staram się naśladować ich postawę, Mireczku.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
szczerze mówiąc, ilekroć zdarza mi się taki kilkudniowy ciąg spania po 3-4 godzin to w ciągu dnia w kołchozie jestem bardzo senny, rozkojarzony i odliczam minuty do końca pracy.
Natomiast kiedy wracam do domu (o ile nie jestem w naprawdę ciężkim zmęczeniu) momentalnie o tym
  • Odpowiedz