Wpis z mikrobloga

Naszym katechetą w średniej był taki fajny, młodzieżowy ksiądz. Zawsze z nami żartował i fajnie się z nim gadało nawet mimo różnicy poglądów. Nigdy nie byłam typem wojującego ateisty, więc z szacunku do kolegów milczałam jak zaczynał pleść głupoty typu „masturbacja jest tak samo zła jak gwałt”. Kiedy wypisałam się wraz z dwoma innymi osobami z religii (przy czym zaznaczyliśmy dyrektorowi, że to absolutnie nie z „winy” katechety) nagle przestał się do nas odzywać, kiedy witaliśmy się z nim na korytarzu xD A kiedy np. przyszliśmy grupą o coś go spytać i akurat ja byłam osobą mówiącą, to nawet się na mnie nie spojrzał i odpowiadał innym osobom. Fajne to katolickie miłosierdzie xD #bekazkatoli #ateizm
  • 77
@aPimpNamedSlickback: Ja miałem w gimnazjum zajebistego nauczyciela od angielskiego. Przyszedł na zastępstwo luzak taki jarał zioło i normalnie z nami gadał jak z kumplami co było w tamtym czasie nie do pomyślenia na małej wsi sam zapaliłem pierwszy raz w wieku 18 lat. Częstował nas szlugami a przed dyskotekami kupował nam piwo miał #!$%@? na wszystko ale więcej się z nim nauczyłem angielskiego niż z tymi których zastępował. Cały czas był
Nigdy nie byłam typem wojującego ateisty, więc z szacunku do kolegów milczałam jak zaczynał pleść głupoty typu „masturbacja jest tak samo zła jak gwałt”


@aPimpNamedSlickback: jak ja nie lubię takiego podejścia. Wytykanie szkodliwych głupot powinno być obowiązkiem myślącego człowieka i nie ma nic wspólnego z wojującym ateizmem. Olać można jak ktoś stwierdza że nie je mięsa w piątek bo w sumie #!$%@? wie, ale jak ktoś pieprzy kocopoły które mogą kogoś
@PochodnaFunkcji: To ugrzeczniona wersja, tam leciały sroższe piguły pokroju „masturbacja jest tak zła jak gwałt, więc powinna być również karana jak gwałt” (serio). Żadne z nas nic nie mówiło, bo to „katolicka” szkoła (w nawiasie, bo to zwykła, publiczna szkoła prowadzona przez zakon) i za fikanie można było być traktowanym naprawdę nieciekawie. Już cała nasza klasa była traktowana jako czarne owce przez dyrektora, który nie zezwalał nam na wycieczki i nie
@aPimpNamedSlickback Jak byłam w podstawówce to ksiądz przytrzasnal mnie w drzwiach za to, że na niego naskarzylam i już nie pamiętam dokładnie, ale chyba mama poszła z tym do dyrki. Przeniósł się do parafii obok, bo było na niego sporo donosów.

I hit - mój wujek angażowal się w "miejscowa" politykę (pochodzę z małej miejscowości, prawie każdy każdego zna) i w gimnazjum już inny ksiądz potrafił przy całej klasie kierować komentarze w