Wpis z mikrobloga

Przy moście w Krzewinie Zgorzeleckiej stoi niewielki sklepik. Asortyment – typowy dla pogranicza. Papierosy, liquidy, alkohol, zapalniczki. Telewizor wypełnia przestrzeń dźwiękami disco-polo. Za ladą siedzi starszy mężczyzna, nazwijmy go pan Bogdan. Wiem o nim, że pochodzi z Bogatyni, i że w 1971 roku wyszedł z wojska, więc musi mieć koło siedemdziesiątki. Nie wiem tylko, jak ma naprawdę na imię, niech więc zostanie Bogdanem.

– Ruscy tu mieli rakietę atomową, wycelowaną kur*a w RFN – wspomina pan Bogdan. – A czołgów tu było że jaaaaa cię sunę. Bo ruskie to tylko broń robili. Wszystko od nas zabierali, a sami tylko czołgi i rakiety, czołgi i rakiety…

Za czasów, gdy rzekomo Ruscy tu mieli rakiety wycelowane kur*a w RFN, kiosk pana Bogdana nie mógłby istnieć. Cały most i pobliska stacja kolejowa, wszystko było zagrodzone gęstą siatką. Bo Krzewina to stacja graniczna, a raczej transgraniczna. Dworzec i perony znajdują się w Polsce, ale linia kolejowa służy głównie Niemcom.

W ostatnich latach doprowadzało to do wielu absurdalnych sytuacji. Jakich? O jednym z najbardziej niezwykłych miejsc na mapie polskiej kolei piszę TUTAJ. Zapraszam. I zachęcam do wykopania, jeśli Was zainteresuje :)

Na zdjęciu spotkanie polskiego i niemieckiego pociągu przy peronie w Krzewinie Zgorzeleckiej. Fot. Tomasz Gieżyński, data wykonania zdjęcia: 19.07.1996.

#podrozefilipa -> mój tag
#kolej #pociagi #pociagiboners #transport #polska #niemcy #podroze #podrozujzwykopem #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #dolnyslask
ff_91 - Przy moście w Krzewinie Zgorzeleckiej stoi niewielki sklepik. Asortyment – ty...

źródło: comment_1622481428XYdOzbzDrS2vKllRSGvWpP.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz