Wpis z mikrobloga

@KobertRubica: za młodszych czasów na wyjazdach weekendowych po Polsce, lubiłem zapisywać w telefonie ilość zakupionych i spożytych przez grupę browarków. Od 10 rano do 22 średnio schodziło po 13 na łebka. Więc na taki 3 dniowy wypadzik w 3 chłopa, ponad setka pękała lekko.
Jakieś badania są że szybciej degraduje? Samo to że alkohol uzależnia fizycznie a marihuana nie to duża różnica


@KillzoneJ: Znałem dwóch takich Patryków (serio, obaj mieli na imię Patryk xD), co byli przejarani, wychudzeni, mordy całe w pryszczach i było po nich widac te degradacje, jeden nawet podczas przerwy w pracy musiał się zjarać
Też Polska: Mmmm, tradycyjne schlanie się do nieprzytomności na majówkę


@Phyrexia: Argumentum ad alkoholum. To się robi nudne... Sama widzisz, że Polacy nie znają umiaru, po co więc legalizować kolejną używkę?
@Phyrexia czemu do nieprzytomności. My kilka lat temu wiezliśmy 170 litrów alkoholu (w większości mocnego w tym ponad 20 litrów whisky)
Na sylwestra
5dniowego
Na 16 osób

I nikt z nas nie czuje się alkoholikiem