Aktywne Wpisy

OlaKordasOfficial +251
Uwielbiam kiedy wykopki odkrywają, że żyją w bańce. Szok i niedowierzanie, bo okazało się, że te wszystkie afery i komisje, którymi tu żyjecie gówno dały. Przeciętny Polak dalej nie ufa Tuskowi i Hołowni, a Lewica to już w zasadzie plankton polityczny. Nawet skompromitowana w waszym mniemaniu konfederacja wypadła lepiej. Powodzenia w dalszym rozliczaniu PiSu, bo przecież jak można tu było wielokrotnie wyczytać, każdy szanujący się wyborca koalicji ma w dupie 92 niezrealizowane
źródło: Screenshot_20240408_072536_Chrome
Pobierz
Raylen52 +2
Co zrobić aby nie pojawiala się taka wysypka po zgoleniu brody na szyi? Pojawia mi się dzień po.
Po goleniu stosuję wode kolońską, potem nakladam balsam a następnie idę pod prysznic cały się wykąpać.
#broda #looksmaxing #skora #pielegnacja
Po goleniu stosuję wode kolońską, potem nakladam balsam a następnie idę pod prysznic cały się wykąpać.
#broda #looksmaxing #skora #pielegnacja
źródło: temp_file4504746277112397241
Pobierz



Jestem trochę w szoku, że klapsy (co w sumie brzmi zbyt łagodnie i od teraz będę używał słowa bicie, a dowiecie się dlaczego w dalszej części) są nadal tak popularne i popierane przez wielu ludzi. Rzadko mnie coś zaskakuje, zwłaszcza że mamy dostęp do badań, historie ludzi, którzy to przeżyli itp. A mimo to nadal jest na to przyzwolenie i akceptacja społeczeństwa.
Zanim przejdę do rzeczy, chciałbym w skrócie podzielić się pewną zasłyszaną historią:
Był w szkole chłopak, który codziennie przed pierwszą lekcją wywalał wszystkim dzieciakom jedzenie z plecaków. Nieważne czy kanapki, batony czy napoje. Wywalał wszystko. Nauczyciele nie mogli sobie z nim poradzić. Rodzice mieli to gdzieś, a skargi leciały od innych rodziców, na jego zachowanie. Pewnego dnia, dzieciak zamiast znowu rozwalić innym drugie śniadanie poleciał do łazienki i się rozpłakał. Nauczycielka, której RiGcz się uruchomił dopiero jak zobaczyła płaczące dziecko, poszła do niego i zapytała o co chodzi. Ten jej odpowiedział: Bo ja nigdy nie mam drugiego śniadania.
Do historii tej wrócę później, jednak zapamiętajcie ją na ten moment, a nawet chwilę się zastanówcie nad sensem tej historii. Spłyciłem i skróciłem historię maksymalnie, żeby wpis nie był zbyt długi.
Ładnie to zostało tutaj opisane. Może rodzice boją się kary? Że to nielegalne i można za to dostać karę? Skoro uważacie to za naturalne i się z tym zgadzacie to czemu tego nie robicie przy ludziach? Klaps w końcu to szybka kara, akcja, reakcja. Po co czekać z tym do powrotu do domu? Skoro uważacie, że nie warto z dzieckiem rozmawiać, bo i tak nie zrozumie to jaki ma sens tłuczenie go po czasie? Przecież to bez sensu. Psa też byście uderzyli po czasie? Przecież on już w ogóle nie zrozumie za co dostał. Dziecko zrozumie? Skoro tak to widzę tutaj pewną nieprawidłowość.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Dziecko oczywiście rozumie agresję i jest to usprawiedliwione, bo przecież mnie denerwuje, więc mam prawo do tego, żeby je uderzyć. Super podejście! Jesteś moim ojcem? Jak ci się podoba spędzanie kolejnych świąt samemu? Dobrze? Przynajmniej nikt cię nie #!$%@?.
Ilu tutaj skończyło z chorobami psychicznymi? Człowiek jakoś inaczej reaguje na takie bodźce? Przecież dziecko jest tak samo bezbronne i nie jest w stanie się chronić. Można je bić? Ono chorób psychicznych się nie dorobi?
Zwierzęta wywołują większe współczucie… Dramat, że musiałem komuś to tak tłumaczyć.
No ta, bo trzeba mieć dzieci, wychować je i dopiero wtedy można się wypowiadać na ten temat. Przecież przemoc ma swoje uzasadnienie w określonych przypadkach.
Kiedyś przeczytałem, że jeśli przynajmniej raz w tygodniu nie chcesz zamordować swojego dziecka to znaczy, że masz coś nierówno z głową. Nie wiem czy to prawda czy nie. Jednak uzmysławia to każdemu jak dziecko daje w kość i jaki jest to obowiązek.
Podczas czytania komentarzy zostałem przekonany do jednego jedynego uzasadnienia użycia klapsa a było to:
I tutaj to było całkowicie wytłumaczone i zrozumiałem. Rozmowy i rozbita głowa niczego nie nauczyły. W takim wypadku jest to uzasadnione i działanie z troską o dobro dziecka. Po tym moim wpisie zmieniłem podejście i teraz klaps uważam za ostateczność, gdy dziecko zagraża sobie, lub innym, ale tylko jeśli inne metody zawiodły. Odniosę się do tego w następnym komentarzu:
Ja jako dziecko zasłyszałem od dorosłego powiedzenie: krzyżyk na drogę. Żegnał się tak z każdym i ze mną też. Gdy ja powiedziałem to komuś to potem były wielkie pretensje do mnie, ale pamiętam, że dopiero wtedy ktoś mi wytłumaczył co to znaczy i przestałem tak mówić. Z tego co zrozumiałem tutaj, to sam nie wiedziałeś co te słowo znaczy i użyłeś go, za co dostałeś lanie. Dla rodziców to było naturalne, jednak dla ciebie niezrozumiałe. Uważasz że dobrym było rozwiązaniem od razu dostać pasem? Przecież miałeś prawo tego nie wiedzieć, jesteś dzieckiem. Zadziałało by coś innego, ale lepiej było iść na łatwiznę i uznać, że wiedziałeś co mówisz.
Bo dzieci myślą inaczej i nie rozumieją zasad działania świata, ja byłem wściekły na moją matkę, przez długi czas. Bo gdy jechaliśmy do szkoły to było zimno w aucie i prosiłem, żeby włączyła ogrzewanie. Na co ona stwierdziła: Najpierw silnik musi się nagrzać.
I siedziałem obrażony pół roku, za każdym razem jak wsiadałem do auta, bo przecież dla matki ważniejsze jest to, żeby silnikowi było ciepło, a ja mogę marznąć! Taka była moja logika i tak działa logika dzieci. Nie ma sensu, ale jest. Skąd miałem wiedzieć jak działa ogrzewanie w samochodzie?
Zostawię to bez komentarza i czekam na odpowiedź zwolenników bicia dzieci.
Ciekawe tylko co do tego doprowadziło? Nie mylić braku przemocy, z brakiem wychowania, bo jak dziecko zostawisz samopas to nic dziwnego, że odwala. Bicie złe, olewanie dziecka też.
Jak pozwalasz dziecku na wszystko, nie interesujesz się i nie masz żadnych wymagań to nie dziw się, że potem robi co mu się tylko podoba, skoro nie odczuwa konsekwencji.
Zastanówcie się. Gdybyście nie mieli żadnych konsekwencji swoich działań to co by was zatrzymywało przed dokonaniem przestępstwa?
Uważam, że nie jest to wina nauczyciela, że ktoś mu odwala na lekcji, a rodziców. Co nauczyciel ma zrobić w takiej sytuacji? Nie wiem. Nie ponosi odpowiedzialności i nie odpowiada za zachowanie tego ucznia. Jednak znam takich, którzy potrafili samą postawą, mową i gestami doprowadzić do pionu całą klasę. Kwestia charakteru, bo dzieci są okropne!
Nasunęło mi się jedno pytanie po tym. Jedno ważne pytanie. Bo ja byłem takim dzieckiem w wczesnej podstawówce. Odwalałem, przeszkadzałem na lekcji itd. A wtedy byłem tłuczony za byle gówno, a nauczyciele i tak twierdzili, że mi ojcowska ręka potrzebna. Wytłumaczcie mi więc. Dlaczego tak odwalałem mimo regularnego bicia w domu? Jest to dla mnie bardzo ważne pytanie i chciałbym zapytać wszystkich zwolenników klapsów, jako podstawy wychowawczej. Dlaczego mimo takiej tresury (zwierząt się nie bije, to nie była tresura) miałem problemy z zachowaniem, a zachować się umiałem tylko przy rodzicach, którzy mieli pasek?
Historie na koniec z komentarzy:
W sumie historie, trochę hardcorowe i nie pasuje do nich ,,klaps” jednak od niego wszystko się zaczyna, a jak zobaczysz jak łatwo to przychodzi i jak łatwo możesz dziecko ustawić tym do pionu to nagle życie staje się o wiele prostsze. Tylko, że zazwyczaj w przyszłości dziecka już nie masz, ale po powrocie do domku, chociaż masz spokój.
#smiecizglowy epizod 39
#wychowanie #rodzice #psychologia #przemyslenia #zaburzeniaosobowosci #depresja #przegryw
źródło: comment_1619422925x9JbjDuDQi7T8ubHx6EKGq.jpg
Pobierzbzdura
@adamczo: Dokładnie! Debaty w naukach humanistycznych/społecznych często wyglądają tak, że spotyka się paru gości i każdy twierdzi, że wszyscy inni gadają bzdury. I nawet najczęściej każdy z nich jest w stanie to udowodnić
(。◕‿‿◕。).
Oczywiście, zgadzam się, jednak przemoc psychiczna która podobno ma zastąpić ową doraźną przemoc psychiczną może być i często jest bardziej dotkliwa. Tu wracamy do tematu proporcjonalności kary która w moim odczuciu jest
wszystko przed tobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A nie jest? Każdy walący po kablach ćpun zaczynał przeważnie od czegoś słabszego. To że jakaś część palących marihuaen się nie uzależni, i nie sięgnie po nic mocniejszego nie świadczy że w większości przypadków to jest preludium do ćpania rzeczy mocniejszych. ¯\_(ツ)_/¯
Potrzebne, bez źródła to można i napisać że ktoś kiedyś w jakiejś książce napisał że okazjonalne zgwałcenie dziecka pomaga w jego wychowaniu, nie ma źródła i badań to jest to dla mnie nic nie warte stwierdzenie, i bzdura.
@
Oczywiście że tak, kara powinna być odpowiednio dobrana i proporcjonalna. Nie twierdze że kary "psychiczne" są złe. Twierdzę że czasem kara
Tu się zgadzamy, rodzic powinien znać swoje dziecko na tyle żeby wiedzieć jaka kara zadziała najlepiej.
Czytam właśnie tę książkę: https://www.empik.com/zadbaj-o-swoje-wewnetrzne-dziecko-wsparcie-dla-dda-i-ddd-whitfield-charles-l,p1261751506,ksiazka-p
Zacytuję fragment ze wstępu:
Prawdę mówiąc, ja nie widzę tutaj takich postulatów :). W zasadzie, poza postulatem braku stosowania przemocy (przede wszystkim fizycznej w postaci lania/bicia/klapsów), to nie widzę aby ktoś podawał jakieś rozwiązania dla tego problemu.
Ba, jeśli w jakiejkolwiek relacji (nie tylko rodzic <=> dziecko) występują regularne formy przemocy fizycznej, to
a) zazwyczaj już współwystępują inne formy przemocy
@Wieczna_Konkubina: Bo hehe, kiedyś psychologów