Wpis z mikrobloga

Ale bym sobie adoptowała psa wilczura, wielkości konia, z łapami wielkim jak moje uda, zębami ostrymi jak noże, czarnego jak noc albo burego jak śmierć. Jak by ogonem wachlował, to wszyscy w pokoju zaraz byliby przeziębieni. Jadłby małe dzieci. Już cię kocham, Bobik.
#psy #zwierzaczki
  • 23
  • Odpowiedz