Wpis z mikrobloga

Chciałbym znów zaznać tego uczucia jak za czasów gówniaka, że wszystko jest takie totalnie niezrozumiałe i magiczne, że np. idziesz z mame na przystanek, nie wiesz po co, ktoś coś czyta z tabliczki, nie wiesz co ani po co, podjeżdża coś wielkiego, nazywa się autobus, nie wiesz po co ani czemu, ale jest fajnie, wsiadacie, siadasz na miękkie czerwone siedzenie, mame wkłada karteczkę do jakiegoś kwadratu, strzela, śmiesznie jest, okno się otwiera i zamyka, pod siedzeniem ktoś gumy przykleił ale mame zabrania dotykać, na podłodze leży 1 zł, super, śmieszna zabawa w sumie bo się wszystko trzęsie. Później wysiadka, jacyś ludzie chodzą, coś smacznego się zje po drodze, mame coś niesie w torbie, a Ty mam pudełko z wymarzonymi klockami. Na krzaczkach widzisz lód i nie wiesz czemu on tu jest, czemu on się tak mieni na słońcu, ale wygląda to tak niezwykle, czujesz takie wyjątkowe doświadczenie. I tak cały dzień zlatuje, nie masz pojęcia co robiłeś ani po co, ale było tak magicznie i ciekawie, niezapomniane doświadczenie, choć zupełnie jałowe, bo pojechałeś tylko z mamą na bazar.
  • 156
Chciałbym znów zaznać tego uczucia jak za czasów gówniaka, że wszystko jest takie totalnie niezrozumiałe i magiczne, że np. idziesz z mame na przystanek, nie wiesz po co, ktoś coś czyta z tabliczki, nie wiesz co ani po co, podjeżdża coś wielkiego, nazywa się autobus


@chlodna_kalkulacja: Byłeś upośledzony lekko XD? Ja odkąd pamiętam czyli pewnie od 4-5 roku życia dobrze wiedziałam, że jak mama na przystanku idzie coś czytać, to że
@chlodna_kalkulacja: jest ciężko o nieznane aż w takim stopniu jak za dzieciaka ale można sporo nowych rzeczy odkrywać jako dorosły. Pomyśl czego w życiu ani razu nie robiłeś a wzbudza to w Tobie ekscytacje. Dlatego ludzie skaczą na bunjee, chodzą na rodeo, podróżują
@chlodna_kalkulacja ale mnie sentyment złapał. Byle Zapiekanka czy kabanos mega cieszyły. Wracales do domu, zabawa klockami czy zabawkami. Życie i totalnej beztrosce.

A oprócz tego plecy mnie nie bolały ( ͡° ʖ̯ ͡°)
no ja duzo nie podróżuję, wiec jak pojechalam, to mialam taki szok kulturowy. Pierwszy raz od wielu lat szczerze sie czymś zdziwiłam, niesamowicie przyjemne i myślę, ze tego opowi brakuje.


@Przepoczwarzenie:
Wydaje mi sie, ze nie tego mu brakuje. To jest bardziej nostalgia za utraconym dziecinstwem i beztroska. Jadac do Indii moze i duzo rzeczy bedzie nowych, ale wciaz podswiadomie bedziesz sie martwic o to by zaplacic rachunki, by sie nie