Wpis z mikrobloga

Chciałbym znów zaznać tego uczucia jak za czasów gówniaka, że wszystko jest takie totalnie niezrozumiałe i magiczne, że np. idziesz z mame na przystanek, nie wiesz po co, ktoś coś czyta z tabliczki, nie wiesz co ani po co, podjeżdża coś wielkiego, nazywa się autobus, nie wiesz po co ani czemu, ale jest fajnie, wsiadacie, siadasz na miękkie czerwone siedzenie, mame wkłada karteczkę do jakiegoś kwadratu, strzela, śmiesznie jest, okno się otwiera i zamyka, pod siedzeniem ktoś gumy przykleił ale mame zabrania dotykać, na podłodze leży 1 zł, super, śmieszna zabawa w sumie bo się wszystko trzęsie. Później wysiadka, jacyś ludzie chodzą, coś smacznego się zje po drodze, mame coś niesie w torbie, a Ty mam pudełko z wymarzonymi klockami. Na krzaczkach widzisz lód i nie wiesz czemu on tu jest, czemu on się tak mieni na słońcu, ale wygląda to tak niezwykle, czujesz takie wyjątkowe doświadczenie. I tak cały dzień zlatuje, nie masz pojęcia co robiłeś ani po co, ale było tak magicznie i ciekawie, niezapomniane doświadczenie, choć zupełnie jałowe, bo pojechałeś tylko z mamą na bazar.
  • 156
  • Odpowiedz
pamiętać i o negatywnych i pozytywnych. A jaki cel: to napisałem w poprzednich postach.


@matiimakaka: niby tak, ale nie do końca. Piszesz o tym, że idealizowanie przeszłości nie pozwala cieszyć się tym, co jest teraz. A ja jestem zdania, że idealizowanie przeszłości pozwala wyciągać z niej co najlepsze i przenosić to do teraźniejszości.
Dzisiaj, jako 30-letni chłop lubię sobie czasem zjeść kurde chałkę z dżemem truskawkowym i powspominać, jak smakowała taka
  • Odpowiedz
jak za czasów gówniaka


@chlodna_kalkulacja: Skąd wam się to sformułowanie bierze? Tylko jeden od drugiego kopiujecie czy jakieś rapsy były z tym słowem? Albo w serialu jakimś ktoś tak mówi? Od kilku lat ciągle to samo, jakby słowo "dziecko" nie mogło już Wam przejść przez gardło. Serio pytam.

Oczywiście słownikowym "standardem" jest "gówniarz" w znaczeniu kogoś mentalnie nierozwiniętego, głupiego i naprawdę w życiu nie słyszałem, żeby ktoś pisał czy mówił, że
  • Odpowiedz
@elpoliko: Potwierdzam ( ͡º ͜ʖ͡º) Pamiętam jak pojechałem z córką lvl 3 na pierwszą przejażdżkę pociągiem - dla atrakcji, bo zawsze jeździliśmy wszędzie samochodem. I faktycznie wszystko było mega ekscytujące, kupowanie biletu, wsiadanie, nawet patrzenie przez okno. Odkrywałem ponownie to, co sam odkrywałem jak byłem gówniakiem, mega uczucie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@graf_zero Dla ścisłości to biorąc pod uwagę, że tygrysy żyją tylko w Azji i zoo, to jednak tygrys jedzący Murzyna zawsze będzie sensacją (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja: @ZielonkaUno: ale świat się nie zmienił. Wiesz co to autobus, ale nie wiesz jak działa i jak działa silnik. Tam jest mnóstwo magii. Wiesz jak działa silnik? Super, a wiesz jak działają jego mniejsze elementy? Paliwo, że się pali?
You see, im just making a point.
Poprostu wy nie zadajecie już pytań.
Życie jest ciekawe, milion smacznych i dziwacznych rzeczy do spróbowania.
Obudźcie w sobie dzieci.
Pozdrawiam cieplutko
  • Odpowiedz
@Jerry664: największa trwoga jazdy latem autobusem do szkoły - gorąco, duszno, a żadne okno nie da się przesunąć ani o centymetr ale i tak się upocisz w swoich kilku skazanych z góry na porażkę próbach. xD
  • Odpowiedz