Wpis z mikrobloga

Chciałbym znów zaznać tego uczucia jak za czasów gówniaka, że wszystko jest takie totalnie niezrozumiałe i magiczne, że np. idziesz z mame na przystanek, nie wiesz po co, ktoś coś czyta z tabliczki, nie wiesz co ani po co, podjeżdża coś wielkiego, nazywa się autobus, nie wiesz po co ani czemu, ale jest fajnie, wsiadacie, siadasz na miękkie czerwone siedzenie, mame wkłada karteczkę do jakiegoś kwadratu, strzela, śmiesznie jest, okno się otwiera i zamyka, pod siedzeniem ktoś gumy przykleił ale mame zabrania dotykać, na podłodze leży 1 zł, super, śmieszna zabawa w sumie bo się wszystko trzęsie. Później wysiadka, jacyś ludzie chodzą, coś smacznego się zje po drodze, mame coś niesie w torbie, a Ty mam pudełko z wymarzonymi klockami. Na krzaczkach widzisz lód i nie wiesz czemu on tu jest, czemu on się tak mieni na słońcu, ale wygląda to tak niezwykle, czujesz takie wyjątkowe doświadczenie. I tak cały dzień zlatuje, nie masz pojęcia co robiłeś ani po co, ale było tak magicznie i ciekawie, niezapomniane doświadczenie, choć zupełnie jałowe, bo pojechałeś tylko z mamą na bazar.
  • 156
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Przepoczwarzenie: ta, jedź do Indii i nie wychodź z kibla albo uduś się w tym smogu. Smog + upał 40 stopni = piekło i jeszcze za to płacisz. xd A jak jesteś kobietą, to masz szansę na przygodę życia, jak cię przeora 30 autochtonów.
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja mnie też ostatnio nostalgia cały czas męczy, a jak usłyszę jakiś stary kawałek muzyki, który słuchało się za gowniaka to już w ogóle się zatapiam w rozmyślaniach. W sumie to nigdy nie chciałam szybko dorosnąć, a dzieciństwo s---------o zanim się człowiek obejrzał ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@BolecFabryka: nie potrzebujesz nie wiadomo ile pieniędzy na to, nawet wbrew opinii wyliczeń tutejszych. Ale fakt, trochę kosztuje to wyrzeczeń. Ja tak zrobiłem.
W jakie miasto celujesz
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja: miękkie czerwone siedzenie? OPie, za gówniaka to były w autobusach takie c-----e, brązowo-czarne (żeby brudu nie było widać) siedziska, a w tramwajach to normalnie metalowe z blachy XD
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja: Jako dorosły masz nawet więcej powodów do zdumiewania się światem, bo wiesz o nim więcej i upływem czasu odkrywasz, że dookoła jest jeszcze więcej rzeczy, o których nie wiesz, i tych rzeczy ciągle przybywa :)

No chyba, że tęsknisz nie tyle za tym dziecięcym zdumieniem rzeczywistością, co bardziej za czasem dziecięcej niewinności - kiedy można było dziwić się światu jeszcze bez świadomości, jak okropne, okrutne, bolesne rzeczy czasem się
  • Odpowiedz
@Apaturia: Dokładnie, chodzi o to dziecięce zdumienie rzeczywistością wraz z naiwnością i brakiem świadomości, że świat może być zły.

Jako dorosły raczej tego nie doświadczę... No chyba, że by łyknąć jakieś MDMA, ale nigdy nic takiego nie brałem, jedynie czytałem coś na ten temat. Tak czy siak jako dorosły mogę poczuć przeróżne wrażenia odkrywając coraz to nowsze rzeczy, ale nie będzie to takie samo odczucie jak za czasów kilkulatka -
  • Odpowiedz
@chlodna_kalkulacja: Heh, może nie trzeba od razu nic łykać. To chyba daje się wypracować na własną rękę, chociaż nie wiem, może trzeba mieć do tego odpowiednie ustawienia osobowości czy coś? Na swoim przykładzie, wciąż miewam momenty zdumienia rzeczywistością. Czasem wystarczy jakaś błaha sprawa, zaobserwowanie czegoś na spacerze czy ciekawa twarz człowieka wyłowiona z tłumu. Tak właściwie, te momenty są teraz nawet lepsze niż te z dzieciństwa. Świadomość złożoności i niejednoznaczności
  • Odpowiedz