Wpis z mikrobloga

Chciałbym znów zaznać tego uczucia jak za czasów gówniaka, że wszystko jest takie totalnie niezrozumiałe i magiczne, że np. idziesz z mame na przystanek, nie wiesz po co, ktoś coś czyta z tabliczki, nie wiesz co ani po co, podjeżdża coś wielkiego, nazywa się autobus, nie wiesz po co ani czemu, ale jest fajnie, wsiadacie, siadasz na miękkie czerwone siedzenie, mame wkłada karteczkę do jakiegoś kwadratu, strzela, śmiesznie jest, okno się otwiera i zamyka, pod siedzeniem ktoś gumy przykleił ale mame zabrania dotykać, na podłodze leży 1 zł, super, śmieszna zabawa w sumie bo się wszystko trzęsie. Później wysiadka, jacyś ludzie chodzą, coś smacznego się zje po drodze, mame coś niesie w torbie, a Ty mam pudełko z wymarzonymi klockami. Na krzaczkach widzisz lód i nie wiesz czemu on tu jest, czemu on się tak mieni na słońcu, ale wygląda to tak niezwykle, czujesz takie wyjątkowe doświadczenie. I tak cały dzień zlatuje, nie masz pojęcia co robiłeś ani po co, ale było tak magicznie i ciekawie, niezapomniane doświadczenie, choć zupełnie jałowe, bo pojechałeś tylko z mamą na bazar.
  • 156
@chlodna_kalkulacja: ktoś wyżej dobrze napisał, ze z własnym dzieckiem przeżywasz ponownie ten zachwyt, odkrywasz świat na nowo.
Ostatnio z córką (lvl 3.5) poszlam na zakupy, dostala lizaka, kupilysmy kwiatki w kwiaciarni, kot odprowadzil nas na przystanek i pierwszy raz jechała autobusem. Wszystko wzbudzalo w niej takie emocje, że sama przezywalam to razem z nią :) tyle wrażeń, ze zasnela o 16. Win-win :D
@chlodna_kalkulacja: tak, a potem się potkniesz o krawężnik i skaleczysz się lekko w kolano i zamiast wstać i iść dalej to magicznie zachciewa ci się płakać i drzeć ryja nie wiesz po co. Potem w sklepie widzisz paczkę chipsów, na które masz ochotę, ale mame mówi, że ci nie wolno takich rzeczy, więc znowu płaczesz, nie wiesz po co, ale czujesz się mega smutny i myślisz, że to koniec świata.
Szkoda,