Wpis z mikrobloga

@arinkao: a nic nie mów, ludzie bez kubków smakowych ( ͡° ʖ̯ ͡°) wszędzie sypią te proszkowe gunwo z wzmacniaczami smaku, barszczu czerwonego to chyba nigdy w życiu nie jadłem dobrego. Rosół zjadłem dobry jak sobie sam zrobiłem.
@arinkao: Lenistwo, albo brak czasu a szkoda bo o ile zupy w stylu żurku, barszczów o rosole nie wspomnę mogą być czasochłonne i pracochłonne to odwdzięczają to smakiem o ile robimy je na produktach a nie półproduktach. Największym złem są wszechobecne kostki rosołowe i wspomniane proszki (,)
@arinkao: to jest dokładnie to co poprzednicy opisali: "gomółka", raczej robiona właśnie poprzez zawinięcie wymienionych produktów w szmatkę aby odsączyć wilgoć. Moja wersja leniwa (zawsze zapominam o tym, żeby wcześniej ser zrobić) polega na odparowaniu wilgoci w piekarniku. W smaku wychodzi bardzo podobnie. Jak dla mnie jest do główny składki takiego barszczu wielkanocnego, tak naprawdę jedyny odróżniający go od inny "żurków".