Wpis z mikrobloga

Dzień 11: niestabilność

Obecnie biorę:
RANO:
10 mg escitalopramu
75 mg wenlafaksyny
150 mg pregabaliny

POPOŁUDNIE:
37,5 mg wenlafaksyny
150 mg pregabaliny

NOC:
50 mg agomelatyny
75 mg Trittico
75 mg pregabaliny

Wczorajszy dzień to jedna wielka huśtawka. Po nieprzespanej nocy miałam ultrasuperhiper energię, której nie mogłam spożytkować nawet łażeniem po oddziale. Zadzwoniłam więc do rodziców i ziuuuuuuuuuuu tak ze mnie energia zleciała. Więc po południu byłam wykończona fizycznie a psychicznie impreza, zatem poprosiłam o Lorafen. Dostałam 2mg, pomęczyłam się jeszcze chwilę (jak dr House w S06E01) i zasnęłam na godzinkę. Następnie wzięłam leki nocne i spaćku. Zasnęłam jak zwykle bez problemu i spało mi się cudownie (poza wybudzeniami, które już zostaną, bo tak mam i #!$%@?).
Rano otworzyłam oczka, trochę jeszcze na Lorafenie, ale wypiłam herbatkę i kawkę i jest w miarę git z lekkim spadkiem energii.
Także huśtawka. Gadałam ze swoim lekarzem (ci na oddziale są dosłownie niedostępni) i powiedział, że to norma przy zmianie leków i przejdzie za kilka dni.

Wczoraj też odbyłam rozmowę z moją byłą współlokatorką. Ona jest lekko opóźniona w rozwoju, ma jakieś 40 lat, ale jest przesympatyczna. Zwierzyła mi się, że miała takie momenty, że czuła jak jakiś pan ją głaszcze i uspokaja i że widziała swojego byłego tu w szpitalu. Cieszę się, że mi zaufała i cały czas walczę z nią żeby poszła powiedzieć o tym swojemu lekarzowi, bo inaczej jej nie pomogą.
Dzisiaj też zabrałam na spacer taką panią co się szwęda cały dzień po oddziale, nic nie mówi, wchodzi ludziom do pokoi i nie zamyka drzwi od palarni i wszyscy na nią krzyczą. Jestem dla niej bardzo miła i sobie czasem pogadamy. Mimo, że bardzo rzadko i mało coś mówi to chyba mnie polubiła. Widzę w niej człowieka, chyba jako jedyna na oddziale, bo nawet lekarze i pielęgniarki się wulgarnie do niej odnoszą.

Popracuję chwilę i chyba się położę dalej spać bo mnie coś zamula.
Myślę sobie, że przygotuję dla Was serię takich ciekawostek o oddziałach psychiatrycznych, które nie są oczywiste i o których się nie mówi. Co Wy na to?

Trzymajcie się mordy, będzie dobrze kiedyś.

#psychonudles #psychiatria #psychiatryk #depresja
  • 35
@send_nudles: Chyba kogoś #!$%@?ło z takim miksem i dawkami. Jak musisz tyle brać to znaczy że źle dobrane leki, ale lekarzem nie jestem. U mnie nic nie działało czasem psuło duże małe dawki, aż w końcu wjechała fluoksetyna na najniższym poziomie i kwetiapina tez i wszystko jak renkom odjol.
@progresywny: tylko 2 miesiace trwało u Ciebie odstawianie tego leku?
To w sumie miałabym jeszcze pytanie, ile łącznie czasu przyjmowałeś fluoksetynę i od jakiego czasu już jej nie bierzesz? Pytam z ciekawości, bo po zmniejszaniu dawek (nawet nie odstawieniu) poprzednich leków stany depresyjne powracały dosyć szybko, i trochę sie obawiam, że teraz też tak będzie
@adiczuk: jeśli bierzesz jakiś lek stosunkowo krótko to tak może być, ponoć często skutki uboczne takie jak nadmierna senność zanikają po paru tygodniach, jeśli nie minie to pewnie trzeba będzie pomyśleć nad zmianą