Wpis z mikrobloga

@vvvariacik: Miałem tak samo xD W gimbie na otsie naruto losots spotkalem kolege, ktory mial charakterystyczne nazwisko a od niego swoja ksywke, ide przez miasto i widze chlopa z tym nickiem(ksywa) i od razu pytam czy on to on. Potwierdzil i zaczela sie historia naszej przyjazni xD Przed rozpoznaniem sie w tibii nie gadalismy w szkole prawie w ogole, a dzieki tibii mam bardzo dobrego kumpla z ktorym spotykam sie
  • Odpowiedz
  • 20
@Haramb3 Mnie kiedyś okradli na zaufanie, straciłam itemki typu plate/brass armor. Tata kupił mi pacca, żebym nie płakała xD Wynajęłam domek, wpuscilam do niego "kolegów" i znowu mnie okradli
  • Odpowiedz
  • 4
U mnie kolegi tato łowił ryby pod guild hausem i wrzucił mu crown legi do wody bo przeciągnął zamiast wędki bo była na miejscu torcha, to były czasy gdzie crown legi były na wagę złota świeżo jak bubble wbił 100lvl
  • Odpowiedz
  • 2
Kiedyś zrobiłem w końcu upragnionego desert questa, a za zarobione cc kupiłem Blue robe.
Tej samej nocy na nocce ktoś zblokował mnie w zamku na berserkerze. 5 rano a ja zaryczany obudziłem brata xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Haramb3: moi rodzice grali w metina
Wy tu smieszkujecie ze zajebiscie i w ogole.. Tsa, gownoprawda. Koledzy za kare nie wiem nie dostawali deseru a ja musialem im expic postacie. O sciaganiu czegos w tle albo graniu na drugim kkompie po sieci nie ma mowy BO LAGI ROBISZ GNOJU

I tak sie zylo. Do tej pory mam flashbacki
  • Odpowiedz
@Haramb3:
Mój stary też ze mną grał. Tylko knight wchodził w grę bo ojciec miał "duże palce" xD. Jako że nie był fanem expienia, to głównie siedział na dwarfach i skillował. Miał trzecie najlepsze skille na serwie. Ehh to były czysy. Jak stary padł to za każdym razem rzucał tę gównianą grę i wracał do niej po 24h. Expiliśmy razem w nocy. Ja na 8 do gimbazy. Stara wpadała do
  • Odpowiedz
@Haramb3: ja kiedyś uciekłam z domu zabierając ze sobą dużo pieniędzy i kupując sobie bilet w jedną strone do losowego kraju. kumpela po kilku dniach miała iśc powiedzieć rodzicom, że już nie wróce (nie było to dla nich dziwne, że nie widzieli mnie od kilku dni). Ojciec, człowiek wykształcony, gdy się dowiedzial powiedział: Zajebiscie, niech zwiedza świat, poradzi sobie.
Miał racje. Poradziłam sobie ;)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jebluschytrus: nie wiem, może zmienił nick :P. Tamten był na pytherze i na 100% autentyk, bo nawet z nim pisałem xd. Wysoki lvl jak na tamte czasy. Pamiętam jak mnie chciał zbyć pisząc po portugalsku xd
  • Odpowiedz