Wpis z mikrobloga

Mam otyłość brzuszną 125KG/183. Na przeciw mojej pracy jest duża siłownia sieciowa. Przez szybę widać wszystko. Gdy była otwarta to mnie trafiał szlag, bo czekając na autobus do domu musiałem patrzeć się na cudnie zbudowane laski i napakowanych kolesi. Wiecie jak to jest gdy pracy jedyna myśl to wyobrażenie fotela, dwóch paczek chipsów i piwa, a obecność siłki nasilała niepotrzebnie dysonans i świadomość przegrywu. W dodatku ludzie z siłowni zawsze czekali ze mną na autobus. Nie muszę wam mówić, jakiej mega deprechy dostawałem, gdy pięknie zbudowane laseczki omijały mnie z pogardą w oczach jak śmiecia, a faceci patrzyli tylko ze współczuciem i ironią. Próbowałem skrywać się za wiatę, ale wtedy widziałem wszystko przez szybę siłowni. Raz nawet pewna kobieta zaczęła szybciej ćwiczyć na orbitrecku, gdy mnie spostrzegła. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Powiem Wam, że od momentu zamknięcia siłowni czuję się znakomicie. Za szybą pusto a na przystanku zero potęgujących mój przegryw osobników ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#otwieramy - walcie się. Oby #lockdown jak najdłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#przegryw #wygryw #lockdown #koronawirus #niepopularnaopinia #gownowpis #grubasy #oswiadczenie
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: ja całe życie prowadziłem siedzący tryb życia. Na studiach mieliśmy test Coopera to koleś przestał mi nawet liczyć czas bo tak bardzo byłem wolny.

Od 8 lat jeżdżę na rowerze - najpierw trekkingowych, potem doszła szosa oraz góral. W zimę też trochę biegam. Teraz w wieku 35 lat jestem bardziej sprawny niż w szkole średniej. Siłowni nie lubię (próbowałem chodzić, spotykałem się nawet z życzliwością osób ćwiczących - nawet takich