[ZielonaPlazma]

Hej, czy ktoś z Was rozwiązywał kiedyś umowę o pracę bez wypowiedzenia?

Wyczytałam, że jeśli pracodawca dopuści się naruszenia praw, to pracownik może rozwiązać umowę natychmiastowo bez wypowiedzenia, wraz z otrzymaniem odszkodowania wynoszącym wynagrodzenie za czas wypowiedzenia. Czyli u mnie by to była 3 miesięczna wypłata.
No właśnie, tylko tak niby jest w prawie, ale nigdy nie słyszałam, żeby ktoś tak zrobił i w sumie wcześniej nawet nie wiedziałam, że tak się da.

Ktoś, coś...?

Long story short, firma trochę się wali, nie dostaliśmy jeszcze wypłaty i w sumie nie wiadomo, kiedy dostaniemy (deadline minął 10.02., a wypłata będzie "najszybciej jak się da"), wiemy poufnie od kierowniczki, że będą zwolnienia, więc czas spierdzielać.

#pracbaza #wypowiedzenie #prawopracy #kodekspracy

[Ibanez_]

@ZielonaPlazma: Ja to robiłem

[ZielonaPlazma]

@Ibanez_: I nie było żadnych wątów i straszeń, że tak się nie da?

[Ibanez_]

@ZielonaPlazma: Nie było bo to u mnie wtedy było popularne w firmie ;)
Z tym, że jeśli jednorazowo firma spóźnia się z wypłatą to raczej trzeba się będzie sądzić. U mnie było to nagminne i wystarczył jeden papierek dać do podpisania w kadrach+kierownikowi i tyle.

[taktoto]

@ZielonaPlazma O ile z tym brakiem okresu wypowiedzenia nie byłoby problemu, to z odszkodowaniem już trudniej i lepiej sue skonsultować z PIP. Kila dni zwłoki to może się nie udać

[darek-jg]

@ZielonaPlazma: https://www.prawo.pl/kadry/odszkodowanie-za-bezpodstawne-rozwiazanie-umowy-o-prace-przez,295291.html

[Ibanez_]

@taktoto: Dokładnie. Jeśli występowałoby to często to wtedy no problem.

[ZielonaPlazma]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi