Wpis z mikrobloga

A ja nigdy nie zrozumiem jak można tak myśleć o swoim mężczyźnie, zrzucać go na drugi plan, na stopień mniej ważnego. Zdaję się, że z reguły dziecko jest owocem miłości dwojga ludzi, ma ich do siebie jeszcze bardziej zbliżyć. A niestety bardzo często tego typu komentarze widzę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#logikarozowychpaskow #zwiazki #smutnazaba
Rruuddaa - A ja nigdy nie zrozumiem jak można tak myśleć o swoim mężczyźnie, zrzucać ...

źródło: comment_1613158169bhO9Pt0wynUL6jTcGYgLV3.jpg

Pobierz
  • 82
Jeśli ktoś jest przekładany ponad miłość małżeńską, ktokolwiek by to nie był - pies, dziecko, kolega, rodzic, praca (czyli coś) to taki związek będzie nieudany, a dziecko wyrośnie z zaburzeniami.

Najważniejsza jest miłość rodziców, potem dopiero dziecko. Ale niestety kobiety często uważają, że to dziecko jest najważniejsze, później to co one chcą, a facet na szarym końcu.
@nowywinternetach: przy czym widziałem wielu toksycznych rodziców, którzy znęcali się nad własnymi dziećmi, a obronę dziecka nazywali nadopiekuńczością. Zawsze mam spory dystans do osób które wymieniają nadopiekuńczość jako zarzut. Do tego w połączeniu z gorszym traktowaniem mężczyzny - jakby relacja rodzic dziecko miała wpływ na relację rodzic - rodzic
którzy znęcali się nad własnymi dziećmi, a obronę dziecka nazywali nadopiekuńczością


@iThink: To prędzej nadopiekuńcza osoba jest toksyczna i uważa, że broni dziecko przed wszystkim i wszystkimi, bo robi taki rodzic robi z tego dziecka najważniejszy twór świata. Toksyczna przesada.

jakby relacja rodzic dziecko miała wpływ na relację rodzic - rodzic


Ma, jeśli jest przesadna. Jak skupiasz się na kimś bardziej to na tym drugim mniej. To normalne.
@iThink: Zbyt zerojedynkowo na to patrzysz. Tak jakby każda miłość dziecka do rodzica była dobra. Wtedy nic dziwnego ,że uznajesz, że rodzic nie ma co się oburzać, tylko przyjmować to, nawet jak jest kompletnie pomijamy. Bo przecież dla dzieciątka wszystko, a Ty rodzicu tam nie marudź. To nie chodzi o żadną zazdrość, a zdrowy rozsądek i priorytety.

polecam zacząć od wartościowej książki


I rozumiem tam znajdę wzmianki o tym, że silniejsza
@nowywinternetach: miłość do dziecka jest dobra. Rodzice mogą być niedojrzali więc wzajemne relacje rodziców oraz rodzic - dziecko mogą przez to być zaburzone choćby przez brak umiejętności wyznaczenia odpowiednich granic czy zaspokajania potrzeb związku między rodzicami. W takim przypadku nie jest winne dziecko ani miłość do dziecka tylko rodzice którzy mają problem i nie potrafią go rozwiązać. Jeśli sytuacja się przedłuża to najlepiej skorzystać z terapii dla par która będzie także
W takim przypadku nie jest winne dziecko


@iThink: A tego to ja nigdy nie powiedziałem. Dziecko dopiero się uczy wzorców. I nauczy błędnych jeśli rodzic jest np nadopiekuńczy, albo lekceważy drugiego rodzica.

Mówię o przesadzonej miłości rodzica, więc to jest jego wina, jego zaburzenie i tak, jego niedojrzałość. Ale tego on nie zobaczy. I też może niestety sugerować drugiemu rodzicowi że jest zazdrosny i to z nim jest problem jak maluczko
więc to jest jego wina,


@nowywinternetach: związek wynika z wolnego wyboru dwojga ludzi. Jeśli występuje problem dotyczy dwojga ludzi którzy zdecydowali się na związek. Nie można obarczać jednej osoby problemem bo tym ewidentnie wchodzi się w rolę ofiary błędnego postępowania drugiej osoby w związku. Przy relacji partnerskiej w związku, kiedy partnerzy są równi, to starają się rozwiązywać problemy więc problem partnera traktują jako część własnego problemu. Jeśli nie są w stanie