Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +374
Minieri +608
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
#logikarozowychpaskow #zwiazki #smutnazaba
Najważniejsza jest miłość rodziców, potem dopiero dziecko. Ale niestety kobiety często uważają, że to dziecko jest najważniejsze, później to co one chcą, a facet na szarym końcu.
Ale ok, podaj książki psychologiczne do poczytania, zobaczy się.
Pytam o książki w których mówisz, że dziecko ma być ważniejsze niż miłość rodziców.
@iThink: To prędzej nadopiekuńcza osoba jest toksyczna i uważa, że broni dziecko przed wszystkim i wszystkimi, bo robi taki rodzic robi z tego dziecka najważniejszy twór świata. Toksyczna przesada.
Ma, jeśli jest przesadna. Jak skupiasz się na kimś bardziej to na tym drugim mniej. To normalne.
Przy zazdrości o poświęcany czas dziecku przez rodzica jednak lepiej jest przejść się do specjalisty bo to już jest symptomem zaburzeń.
I rozumiem tam znajdę wzmianki o tym, że
@iThink: A tego to ja nigdy nie powiedziałem. Dziecko dopiero się uczy wzorców. I nauczy błędnych jeśli rodzic jest np nadopiekuńczy, albo lekceważy drugiego rodzica.
Mówię o przesadzonej miłości rodzica, więc to jest jego wina, jego zaburzenie i tak, jego niedojrzałość. Ale tego on nie zobaczy. I też może niestety sugerować drugiemu rodzicowi że jest zazdrosny i to z nim jest problem jak
@nowywinternetach: związek wynika z wolnego wyboru dwojga ludzi. Jeśli występuje problem dotyczy dwojga ludzi którzy zdecydowali się na związek. Nie można obarczać jednej osoby problemem bo tym ewidentnie wchodzi się w rolę ofiary błędnego postępowania drugiej osoby w związku. Przy relacji partnerskiej w związku, kiedy partnerzy są równi, to starają się rozwiązywać problemy więc problem partnera traktują jako część własnego problemu. Jeśli nie są w
Ba, nawet przy alkoholizmie, czyli chorobie, czasem też spowodowanej nagromadzeniem przykrości z zewnątrz (i od partnera/partnerki) nie potrafi być współodpowiedzialnością.
@nowywinternetach: to oznacza, że jeśli problemy są zbyt duże czasem rozwiązaniem jest rozstanie/rozwód. W dalszym ciągu nie jest tutaj winna miłość do dziecka ani samo dziecko, a rodzice - ich zachowanie, decyzje i relacje
@iThink: Może da :> jakby ludzie brali współodpowiedzialność.
@BobekOkrutnik: Nie chodzi o portal, ale o ludzi. Nie z wszystkimi się tak da. W realu jest identyko, lub gorzej. A na facebooku to dopiero jak te seby, grażynki czy inne karynki zaczynają jazgot. Można się załamać poziomem ludzkości.