Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/FejsFak_mvzgimZrr0,q60.jpg)
FejsFak +1047
Wrzucam zdjęcie a plusy same lecą
#stepujacybudowlaniec
#stepujacybudowlaniec
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/0dc38a96812b6e52f1339253bf4f4a461fa64fe26080764384c181ac5acf1c2c,w150.jpg?author=FejsFak&auth=d1cf60f8c5e757ec24bc727e779a1f0b)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/DerMitteleuropaer_IjjqxQGPmb,q60.jpg)
DerMitteleuropaer +405
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
W takim razie, postanowiłam sobie wykupić jadłospis, w którym mam wypisane co dokladnie jeść (bo szczerze mówiąc brakuje mi pomysłów, a szukać tez mi sie nie chce. Tu będę miała podane na tacy). Kupiłam sobie wagę kuchenną, i będę ważyć jedzenie przynajmniej w lutym. Dla mnie restrykcyjne ważenie żarcia to problem z głową na równi z anoreksją czy bulimią, ale niech mirkom będzie.
Daję sobie dyspensę na walentynki na słodkie, lody i słodkie wino, i na tlusty czwartek na pączka.
Treningi bez zmian, wychodzi co drugi dzień (ćwiczę 4-5x w tygodniu, a w weekend zwykle przerwa lub coś lekkiego) a codziennie joga z rana.
#zagrubo2021 #chudnijzwykopem
Waż, sprawdzaj (ale wszystko, bo ten jeden cukierek w pracy, to 80kcal :P) i myślę, że postępy będą :)
@Kanarynka: Ale to jest fakt, a nie jakaś nienawiść. Jeśli nie chudniesz, to jesz tyle, ile organizm potrzebuje lub więcej.
Żeby chudnąć trzeba organizmowi dostarczać mniej, niż potrzebuje.
To są fakty.
Niestety, według mnie, wspierasz kontynuowanie złych nawyków.
A bez zlosliwosci, dyspensy tez sobie zapisuj. Nawet nie tylko te zaplanowane, bo gorszy dzien i baton moze sie zdarzyc a oszukiwac siebie ze nie bede zapisywac bo to tylko jeden baton jest slabe.
XD
@Kanarynka: no zajebisty start, tak trzymać
Rozumiem. I... zgadzam się. Ale jako osoba, która ma za sobą wiele nieudanych podejść do redukcji wagi (i od ok. roku dość udane) wiem jak łatwo zrzucać winę za brak efektów, na wszystkich tylko nie siebie. Niedoliczanie paruset (a czasem ponad 1000 kcal) dziennie. Uznawanie spacer do sklepu jako wystarczający sport itd. Trzeba o takich rzeczach niestety uświadamiać.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Nie samym chudnieciem czlowiek zyje. Tak naprawdę, mogłabym zostac takiej wagi jakiej jestem i czerpać radość z życia, ale niestety społeczeństwo na to nie pozwala.
Tak, to jest kosmos ile kcal może wpaść z małych głupotek :)
Ja na samym wyeliminowaniu chleba oszczędzam 1000 kcal dziennie. Do tego zmniejszenie ilości mięsa w diecie i okazało się, że chociaż wydawało mi się, że jem dość "dietetycznie" (nie żarłem kebsów, chipsów itd) ale gdy zacząłem liczyć... okazało się, żarłem dużo za dużo :/
Komentarz usunięty przez autora