Aktywne Wpisy
Mefedronka +2275
Mirki, w końcu jestem singielką. Mogę robić co chcę.
Potrzebuję 500 plusów, żeby rozpocząć szalony projekt.
Każdemu plusującemu prześlę na pw zdjęcia.
Będzie to z jedną, no... może dwiema takimi marchewkami jak się uda.
Raczej na wykopie nikt tego nie robił, więc jakiś powiew świeżości doświadczycie.
Plusy zbieram do godz. 18:00. (。◕‿‿◕。)
Kto mnie zna, ten wie, że dotrzymuję słowa i wysyłam zdjęcia na prośbę
Potrzebuję 500 plusów, żeby rozpocząć szalony projekt.
Każdemu plusującemu prześlę na pw zdjęcia.
Będzie to z jedną, no... może dwiema takimi marchewkami jak się uda.
Raczej na wykopie nikt tego nie robił, więc jakiś powiew świeżości doświadczycie.
Plusy zbieram do godz. 18:00. (。◕‿‿◕。)
Kto mnie zna, ten wie, że dotrzymuję słowa i wysyłam zdjęcia na prośbę
DzonySiara +356
W takim razie, postanowiłam sobie wykupić jadłospis, w którym mam wypisane co dokladnie jeść (bo szczerze mówiąc brakuje mi pomysłów, a szukać tez mi sie nie chce. Tu będę miała podane na tacy). Kupiłam sobie wagę kuchenną, i będę ważyć jedzenie przynajmniej w lutym. Dla mnie restrykcyjne ważenie żarcia to problem z głową na równi z anoreksją czy bulimią, ale niech mirkom będzie.
Daję sobie dyspensę na walentynki na słodkie, lody i słodkie wino, i na tlusty czwartek na pączka.
Treningi bez zmian, wychodzi co drugi dzień (ćwiczę 4-5x w tygodniu, a w weekend zwykle przerwa lub coś lekkiego) a codziennie joga z rana.
#zagrubo2021 #chudnijzwykopem
Tak, i odpowiednio dysponując kaloriami, jem czasem 0.5 lody dziennie i chudnę. Da się wszystko... tylko trzeba trochę poznać swój organizm.
Jako osoba, która ma -20kg mówię - nadwaga to nie tylko bycie wyszydzanym i ksywa gruby, ale też dużo gorsza kondycja i samopoczucie. Warto zrzucić nadwagę. Serio.
Komentarz usunięty przez autora
Orzechy = bardzo dużo kalorii, ale wartościowych. Wliczaj koniecznie.
Komentarz usunięty przez autora
Masz bardzo duże wyparcie. Z tym nastawieniem serio będzie Ci trudno gubić kilogramy. Ty nie chcesz ani schudnąć, ani się dochudzać. Chcesz tylko się upewnić w tym, że to nie twoja wina, tylko, że się nie da.
A w tłusty czwartek chyba po prostu dorzucę godzinę jakiegoś HIIT, bo pączurowi nie przepuszczę.