Zostałem dziś obtrąbiony i obmrugany długimi światłami przez kierowce z pasa rozbiegowego. Ale nie do końca rozumiem dlaczego. Jechałem sobie stałe 60km/h i typ na tym pasie jechał równolegle do mnie z taką samą prędkością i mrugał kierunkowskazem sygnalizując zamiar zmiany pasa ruchu. Po czym jak zorientował się, że kończy mu się pas zaczął na mnie trąbić. Nie rozumiem tylko dlaczego. Mógł przyspieszyć, albo zwolnić i spokojnie zmienić pas bo było dużo miejsca, a on chciał zmienić pas akurat w tym miejscu w którym ja jechałem xD I jeszcze rozumiałbym jakbym typowi złośliwie przyspieszył żeby go nie wpuścić ale no k---a jechałem sobie na chillu ze stałą prędkością xD #polskiedrogi #prawojazdy #motoryzacja
@Nieszkodnik: problem jest w tym że wyprzedzając z prawej strony w terenie zabudowanym utrudniam życie kierowcom z zamiarem bezpiecznego włączenia się do ruchu z ulicy podporządkowanej lub w przypadku deszczu, kałuży mogę ochlapać przechodniów, dlatego osobiście nie wyprzedzam z prawej jeżeli lewy jest drożny (kierowca przede mną jeździe wolno, przepisowo, bezpiecznie- 10-60km/h) 2 min mnie nie zbawi, bo przeważnie więcej tracę stojąc na światłach przed każdym skrzyżowaniem. Poza tym życie
@revoolution: widzę już że z dziadkiem za kierownicą mam do czynieni XD na rozbiegowym o dziwo prędkość jest taka sama jak na reszcie pasów. Jaja p---o wyhoduj i nie bój się gazu wcisnąć bo zagrożenie powodujesz wjeżdżając 50km/h na początku pasa. W Niemczech by cię szybko mandatami nauczyli jeździć
zastosowanie ma w korku ale powinien być stosowany również w innych przypadkach
@lukaschels: tu już zaczynasz tworzyć swoje własne przepisy. @Gviazdor: spotkałeś typowego drogowego pieniacza, który nie zna przepisów lub myśli, że należy mu się przepuszczenie na drodze. Olej ciepłym moczem i jedź dalej. Szerokości.
@Gviazdor: dlaczego? Bo ludzie nie potrafią jeździć. Robię po 6k km osobowym miesięcznie i z roku na rok coraz gorzej.
A co do sytuacji to według niego to Ty masz go wpuścić - bo jazda na suwak. Gdzieś ktoś coś usłyszał i tak jeździ. Miałem ostatnio taką samą sytuację i uciekłem na pas zieleni bo gość wjechał "na mnie".
Często także jak jadę na tempomacie to ktoś rozpoczyna wyprzedzanie jadąc np. 10km więcej. Potem się ze mną równa i nagle przestaje przyspieszać jadąc równo ze mną. Potem następuje spychanie mnie na pas awaryjny? Czemu nie wiem. Pewnie myślą, że przyspieszam chociaż prędkość
"Z prawej strony możesz wyprzedzić pojazd lub uczestnika ruchu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. ... Poza obszarem zabudowanym wyprzedzanie z prawej strony na jezdni dwukierunkowej jest dozwolone, jeżeli co najmniej trzy pasy ruchu przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku."
@Canoodle: no i? Co to ma wspólnego z twoim wpisem:
Zasada kultury jest taka że przy normalnych okolicznościach prawej strony się nie wyprzedza.
Bo koleś był p------y i w głowie urodziła mu się myśl, że to jazda na suwak, po czym natchniony ta myślą zaczął trąbić, klnąc przy tym soczyscie w Twoja stronę.
@Gviazdor: miałem to samo, jadę autostrada i zawsze jak widzę że ktoś dołącza, to zjeżdżam na lewy pas. Tym razem nie mogłem bo na lewym jechał samochód, ja jadę ze stałą prędkością i typ z prawej jak na obrazku się pcha mi na pas, aż zaczął spychać mnie dosłownie, gdzie po lewej miałem typa, co k---a miałem mu wyhamować i wpuścić? No p------o ich? Za mną miał pełno miejsca. A
@Nieszkodnik: tak jak napisałem w jeżeli lewy pas jest drożny to nie wyprzedzam prawym, wielu kierowców w Polsce ma rządzę szybkiej brawurowej ale bezpiecznej jazdy, w terenie zabudowanym szukają subiektywnie odczuwanych marginesów bezpieczeństwa a później nieumyślnie wpadają w ludzi na pasach, na przystanku, w rowerzystów. Osobiście, idealnym świecie nie miałbym nic przeciwko wyprzedzaniu z prawej, jedynak ruch w Polsce jest zbyt chaotyczny, aby widząc takiego kierowcę nie być zmuszonym zachować
@revoolution nie wiem, jak jest na polskiej autostradzie, ale na niemieckiej jak się kończy pas rozbiegowy, a nie ma miejsca na wjazd (np konwój tirów) to jest nakazane jechać pasem awaryjnym tak długo aż można bezpiecznie wjechać na skrajnie prawy. Nie ma żadnej kultury jazdy w tym wypadku.
@Gviazdor: jeśli jesteś na tym pasie ruchu to nieważne czy jesteś przed nim, czy za nim, to on na ci ustąpić, on ma się włączyć do ruchu tak, aby było bezpiecznie.
I jeszcze rozumiałbym jakbym typowi złośliwie przyspieszył żeby go nie wpuścić ale no k---a jechałem sobie na chillu ze stałą prędkością xD
#polskiedrogi #prawojazdy #motoryzacja
@lukaschels: tu już zaczynasz tworzyć swoje własne przepisy.
@Gviazdor: spotkałeś typowego drogowego pieniacza, który nie zna przepisów lub myśli, że należy mu się przepuszczenie na drodze. Olej ciepłym moczem i jedź dalej. Szerokości.
A co do sytuacji to według niego to Ty masz go wpuścić - bo jazda na suwak. Gdzieś ktoś coś usłyszał i tak jeździ. Miałem ostatnio taką samą sytuację i uciekłem na pas zieleni bo gość wjechał "na mnie".
Często także jak jadę na tempomacie to ktoś rozpoczyna wyprzedzanie jadąc np. 10km więcej. Potem się ze mną równa i nagle przestaje przyspieszać jadąc równo ze mną. Potem następuje spychanie mnie na pas awaryjny? Czemu nie wiem. Pewnie myślą, że przyspieszam chociaż prędkość
@Gviazdor: Zwolnienie w celu zmiany pasa ruchu jest zagrożona karą śmierci...przynajmniej takie odnoszę wrażenie na naszych drogach.
@lukaschels: bo pisałeś w odniesieniu do sytuacji, gdzie korka nie było - czyli twój wpis był mamipulacją co najmniej.
@Canoodle: no i? Co to ma wspólnego z twoim wpisem:
Bo koleś był p------y i w głowie urodziła mu się myśl, że to jazda na suwak, po czym natchniony ta myślą zaczął trąbić, klnąc przy tym soczyscie w Twoja stronę.
@Lohengrin: jazdy, jazdy w korku...
@Canoodle: to ty tak robisz. W żaden jednak sposób nie uzasadniasz swojego wpisu i nie odpowiadasz na moje pytanie.
@Mukkadun: możesz rzucić jakimś przepisem na tą okoliczność? Bo to dość nieprawdopodobne mi się wydaje.