Wpis z mikrobloga

@chrominancja: zgadza się, od czasu do czasu lubię sobie takie przeczytać i najlepiej jak krew i sperma leją się strumieniami. Takie stulejarskie guilty pleasure ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ziemiański to akurat z naszego podwórka i fajnie się czyta (przynajmniej ja dość szybko to połknąłem), ale i światowcy piszą w tym stylu od mistrza obrzydliwości G. Mastertona poczynając.

A jak ktoś jeszcze lubi te klimaty to polecam afrykańskie
@chrominancja: Nie wiem czy czytałaś te książki (sorry za złą końcówkę wcześniej) bo ja czytałem i wiele punktów tej recenzji to nieuzasadnione uogólnienia. Z tego co słuchałem to recenzowane były jedne z pierwszych tomów (wnioskuje to z obecności bliźniaków w fabule i tym odniesieniu do braku silnych postaci kobiecych). Piekara przez lata ewoluował, może czegoś się nauczył.

Nie rozumiem w ogóle zarzutu "jak ktoś to może chcieć czytać o takim smutnym
@chrominancja: Liceum lubiłem Achaję i zawsze traktowałem historię jako przemiana bohaterki z rozpieszczonej księżniczki w silną kobietę. Najbardziej zapętałem pobyt jej w wojsku gdzie nie dostawała bo dupie bo była kobietą ale za to że patrzyła na ludzi. Na pewno nie pałowałem wiplera jak ją gwałcili albo ponizali bo za zawsze czekałem jak się odegra na wrogach i skopie in dupę. Takie są moje wspomnienia z Achają i mam świadomość po
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@chrominancja: dla mnie w porównaniu do recenzji Achai krytyka Piekary wypada strasznie słabo. Bardziej to było odnoszenie się do samego pisarza niż treści książki. Fanką cyklu inkwizytorskiego nie jestem, dla mnie to grafomania xD ale budowanie argumentacji na zasadzie "bo pan Piekara to tak pisze jakby sam w dupę lubił he he" to nie jest merytoryczna krytyka.
Co do tego, że tego typu książki to tak naprawdę 365 dni dla facetów
Piekara


@chrominancja: autorka w tym wypomina Piekarze, że jego dark fantasy to dark fantasy ¯\_(ツ)_/¯

jak weźmiemy cykle książek w tym samym uniwersum to odczujemy różnice, Cykl Inkwizytorski oraz Płomień i Krzyż, inny narrator, inny główny bohater, zupełnie inne podejście do świata

jasne, na TT czuć, że Piekara to dzban, ale zarzucaniu jego całej twórczości, że jest seksistowska i homofobiczna na podstawie cyklu, w którym narrator jest fanatykiem religijnym z pogardą
@HrabiaTruposz: Jest glupia bo jest zwyczajnym wysrywem prosto z tagu #urojenialewakoidalne, nie ma to jak zaczac recenzje od belkotu o patriarchalnej szowinistycznej homofobii buuu fantastyka jest prawacka xDDD wartosci sa gowniane bo yyyy eeeee no bo nie sa mlodziezowe!!!! A jak zaczela bronic ZUSu to juz dziekuje szczyty idiotyzmu, gratuluje idoli xD No i oczywiscie uzywanie zwrotu "posikac sie ze strachu" to we lbie takiego lewackiego szura oznacza ze ktos
@3mielu: Pamiętam, że kilka lat temu miałem fazę na Piekarę, ale bardzo szybko mi przeszło. Typ dosłownie jedną opowieść mieli w kółko: Mordimer zajebisty, kościół ssie, chyba demony są, o, jednak są, Mordimer fajny (czasami daj do środka Deus Ex Machinę). Aż mi wstyd, że takie barachło czytałem.
@3mielu: Nie zwracałem nawet wtedy za bardzo uwagi na to, jak w przeciętnej polskiej fantastyce przedstawiano kobiety. Teraz widzę absolutny festiwal wzajemnej adoracji, bo facet zawsze stronk, niezależny i prężny, a kobiety prawie zawsze mają do zaoferowania jedynie seks w nagrodę dna mocnego bohatera. Trochę żałosne to jest, jak się o tym pomyśli (Pilipiuk podobnie miał).
@3mielu: Piekara nie jest wybitny no i pierwsze trzy części cyklu o inkwizytorze to nawet nie zostały poprawnie zredagowane, ogólnie poza dosyć ciekawym światem były raczej fatalne. Ale późniejsze to w sumie średniaki a nie totalny paździerz.

Achaja zaś to się zgodzę, że tego to się prawie nie da czytać, nie mam pojęcia jakim cudem to się zrobiło popularne.
@chrominancja: Piekara i jego wpisy na twitterze to faktycznie przypadek warty takiego szkalowania, ale jego książki to proza i fantastyka. Autorka doszukuje się tam agitacji politycznej, homofobii i mizoginii bo pisane są z perspektywy pierwszej osoby, jednak to celowy zabieg mający ukazać poglądy nie autora, ale postaci przedstawionej. "Rok 1984" nie był promocją totalitaryzmu tylko dlatego że o nim traktuje, tak jak książki Piekary nie są promocją homofobii i mizogini tylko
@RubinWwa: Ale przecież ja uważam czarne elfy za przegięcie pałki, więc czemu beka ze mnie? Kiedy w całym opowiadaniu główny bohater co chwila mówi, jak to nie chciałby wydupczyć chłopca, podkreśla, jak to KOBIECE są te KOBIETY, a potem mówi, że z co mniej urodziwymi wolałby niczego nie robić jeśli mógłby zamiast nich wziąć młodego chłopca, to trochę beka z typa i jego poglądów, bo widać, że przenikają one do jego