Wpis z mikrobloga

  • 288
Najcięższe w piciu 4 piw codziennie (od około 8 lat)jest uświadomienie sobie, że to szkodzi. Bo niby rodzinka śpi, nie ma burdy, rano czlowiek wstaje trzeźwy i jest gitara.

Natomiast nagle pogarsza się jakość snu, sylwetka, samopoczucie i co najgorsze głód- takiego zimnego piwka w godzinach wieczornych. Od sylwka (włącznie) wypilem z 2 piwa i jak alkus 10 razy sprawdzalem czy butelka jest pusta, oszczedzalem kazdy łyk.
Teraz na mega #!$%@? i checi wypicia widze, ze to jest problem. Niby nic, piwo nie alkohol, ludzie ładują 10 razy więcej, czemu mam sobie odmawiać przyjemności.
Dramat...

#alkoholizm
  • 98
  • Odpowiedz
  • 1
@kodi1911 wywalilo mi bebzon, cycki, w weekendy po 5 piwach rano mialem ciezko zeby wstac. Wstydzilem sie kupowac 4paczka co wieczor w sklepie, zle spalem, zmiany w badaniach i probach watrobowych, problem z ukladem trawiennym. Skumalem, ze jest cos nie tak plus wyrzuty sumienia co rano, takie niby irracjonalne wyrzuty.
  • Odpowiedz
@Artevalde: jasne, bezalko to na pewno nie to samo. Ale miałem na myśli że siedzisz wieczorem na kanapie "z pustymi rękoma" i może takim piwem chociaż ręcę zajmiesz. Tak jakby trochę odmienić obecny nawyk (swoją droga fajna książka: siła nawyku, może Ci coś podpowie) .Ale jeśli bezalko drażni to odpada.
  • Odpowiedz
@Artevalde: jesli chodzi o piwo to po dobrym piwie jak i dobrym alkoholu kaca nie ma, głowa nie boli, nie ma skutków ubocznych takiego spożycia. Niestety chmiel może uzależniac, nawet nie sam % ale stan po chmielu czyli stan relaksu. Wg mnie nie mam stricte problemu z alkoholem jako takim bo moge pic np. piwo bezalkoholowe lub prawie bezalkoholowe typu 1/100.

  • Odpowiedz
@Oaken_arm: @Artevalde: Ja ogólnie piję stosunkowo dużo, ale powiedzcie mi, jak picie 4 piw dziennie można uznać za coś normalnego? Jaki proces myślowy musiał wam towarzyszyć że codziennie się usprawiedliwialiście z takiej ilości browarów?
  • Odpowiedz
@Larsberg: Kiedys można było heroinę kupić w aptece i była lekiem, dopóki nie wynaleźli bardziej skutecznych.

A jeśli chodzi o marihuanę, to historia jej delegalizacji w Polsce jest bardzo świeża, bo był to rok 1997.

Marihuana może być stosowana jako lek i jako używka, podobnie jak np. Tussipect albo Acodin. Substancja sama w sobie nie jest zła, złe może być jej wykorzystanie.
  • Odpowiedz
@Artevalde:

hydroksyzyna 25mg na tydzien powinna zalatwic problem z #!$%@?

Kolega spawacz wyżej dobrze napisał - hydroksyzyna gucio Ci da (swoją drogą, miałeś chyba na myśli 25mg/dzień, bo na tydzień to dawka iście homeopatyczna xd). Spróbuj załatwić u rodzinnego, a jak nie wyjdzie to u psychiatry benzo, np. alprazolam 0,5 mg i łykaj w sytuacji, w której zacznie Tobą telepać - tylko nie codziennie i nie jak apap, bo władujesz się
  • Odpowiedz
@Pivoo: lol poczytaj o alkoholizmie, to się dowiesz jaki proces, a nawet jakie mechanizmy do niego prowadzą. To co ty uważasz za nienormalne, dla alkoholika wcale takie nie jest.
  • Odpowiedz
  • 0
@Dutch dzięki Miras! Tak, hydro 25mg/dz.
Co do telepania- o dziwo nie telepie mną ani razu, nie mam objawów delirki w pelni. A jedynie rozdraznienie i ciut ze snem
  • Odpowiedz
@tylkostrimi: moj dobry kolega, pił dużo, zaczął leczyć się własnie w ten sposób że zaczął palic zielsko, nie pił nic przez 2 lata ale palił naprawdę sporo tego. Później przyszły problemy w życiu, okazja do butelki i efekt taki, ze jest uzależniony od zielska i od picia. Tak się właśnie to kończy. xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@suqmadiq2ama: szanuję twoje zdanie i się zgadzam, że przy takim jaraniu to się zostaje bezmózgim zombie.
Dlatego napisałem w pierwszym komentarzu: jeden buch.

Wiesz co różni lek od trucizny?


To jest bardzo ważna różnica. Jeśli ktoś by skorzystał z mojej rady ale zrobił po swojemu i zamiast złapać jednego bucha (nie #!$%@? z wiadra tylko delikatnie podającego waporyzera albo ostatecznie z małej szklanej lufki z kiosku), to np. odpalił zwyczajnie, choćby
  • Odpowiedz
moj dobry kolega, pił dużo, zaczął leczyć się własnie w ten sposób że zaczął palic zielsko, nie pił nic przez 2 lata ale palił naprawdę sporo tego. Później przyszły problemy w życiu, okazja do butelki i efekt taki, ze jest uzależniony od zielska i od picia. Tak się właśnie to kończy.


@#!$%@?:

Powtórzę jeszcze raz: mój post nie miał na celu pochwalać zmiany jednego na drugie. Miał na celu jedynie obalenie mitu
  • Odpowiedz
@Artevalde: wygooglaj sobie Sinclair Method. Rzecz jest stosunkowo nowa bo to tabletki dopuszczone do sprzedaży w przeciagu ostatniej dekady, więc i nie ma za tym ponad stuletniej historii sukcesów jak w przypadku AA. Ale nie szkodzi Ci spróbować - są to tabletki blokujące ci uczucie spełnienia, błogości, "haju" po spożyciu alkoholu. I tak czy siak będziesz pił, taki wpis na wykopie nic nie zmieni, wiec co ci szkodzi wziać pigułkę przed.
  • Odpowiedz