Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Był tutaj na głównej stronie wpis o tym, jak to niby powinno się już na studiach wyprowadzić i mieszkac samemu płacąc co miesiąc 2000 za wynajem 40m2 celi więziennej zwanej dalej kawalerka to opowiem wam co o tym sądzę.

Zostałem wykopany z domu ze wsi przez rodziców w wieku 20 lat. Nie będę wchodził w szczegóły, ale mocno pokłóciłem się z rodzicami, do dzisiaj mamy turbo ograniczony kontakt. Byłem wtedy na 2 roku studiów zaocznych i pracowałem w gowno robocie za 2k. Byłem zmuszony przeprowadzić się dużego miasta 50 km dalej, wziąć kredyt studencki i wynajmować pokoik w 5 osobowym mieszkaniu za 1000 zł miesięcznie. Skończyły się melanże, pourywały kontakty z moją paczka znajomych ze wsi. 50km drogi, słaba komunikacją i brak możliwości noclegu. Za to miałem pracę w tygodniu, wieczorami naukę, kredyt na kilkanaście tys na głowie, studia weekendami i użeranie się z współlokatorami, co podkradali jedzenie i nie sprzątali po sobie. Czasami aż tak capilo z pokoi aż sąsiedzi skarżyli się na smród.

W wieku 23 lat w końcu zamieniłem gówno pracę na korpo za 3k, ale dalej musiałem mieszkac w pokojach, bo nie byłoby mnie stać na kawalerkę i spłacanie kredytu studenckiego jednocześnie. Kolejną podwyżkę dostałem dopiero 2 lata później, jak zmieniłem pracę na inną za 5k mając 25 lat.

Obecnie mam 26 lat i nie mam nic. Przez ostatni rok spłacałem ten kredyt. Moje wydali wyglądają tak, że z 5k ok 1800 idzie konna wynajem i rachunki, 1000 na jakieś jedzenie i chemię, internet czy abonamenty na telefon, Netflix. Kolejne kilka stówek na jakieś niespodziewane wydatki i oszczędzam od 1500 do 2000 zł. Czyli ok 20 tys rocznie. Do 30 będę pracował zeby oszczedzić na 20% wkładu własnego mieszkania za 400k czyli 80k na wkład własny. W mojej branży dużo więcej nie zarobię, max podwyżka do 6k czyli tyle ile zarabia większość w dużych miastach.

I powieście mi jak za to żyć? Niby to jest 5k, ale przy obecnych cenach to jest wegetacja w dużym mieście. Przecież mnie na nic nie stać. Nigdzie w życiu poza Polską nie byłem, nie mam prawa jazdy, samochodu, nawet dobrego roweru, komputera, telewizora. Jak mam to jakieś tanie z promocji, stare, poniszczone. Naprawdę żałuję że wylosowalem toksyczną rodzinę, gdybym miał normalną to bym bez wstydu mieszkał do 30 i kupił mieszkanie za gotówkę.

Umówmy się - przecież większość z was wykopki nie przebije tych 5 czy 6 tysięcy na rękę. Jak możecie mówić, że take mieszkanie na swoim w kawalerce i przepierdzielanie co miesiąc 3000 (jedzenie + czynsz) to jest super życie? Zwłaszcza, że za resztę kasy nie można nic kupić, bo obecnie trzeba mieć te 20% wkładu czyki jakieś 80 tysięcy. Mieszkanie z rodzicami do 30 jak rodzice są normalni to jest zajebista opcja, tylko ktoś ultra lekkomyślny by się wyprowadził.

Mam naprawdę olbrzymi ból dupy, bo urwały mi się totalnie kontakty, a w mieście nikogo nie znam. Nie pasuje tutaj, chłopak ze wsi nie dogada się z miastowymi za bardzo, nie zaprzyjaźni. Nie mogę nawet ze starymi znajomymi poimprezowac, bo mieszkają 50 km dalej, nie mam dojazdu i noclegu. W ogóle przez ostatnje 6 lat moge imprezy policzyć na palcach 2 rąk. Nie imprezowalem prawie w ogóle. Przelałem najlepszy okres w swoim życiu, a teraz mam kasę i czas, ale nie mam z kim imprezować. Ludzie biorą śluby, zakładają rodzinny, rodzą gówniaki i kaszojady. Odnowiłem kontakt z jednym kumplem ze wsi i dowiedziałem się jak żyje.
- ma 26 lat jak ja
- po szkole średniej poszedł do pracy w okolicy, obecnie ma ok 4000 na rękę
- kupił sobie auto (patrząc po olx za ok 50k, nie pytałem za ile), motocykl i inne bajery
- zwiedził już z 10 krai
- ma całe górne piętro dla siebie, dwa duże pokoje, osobną kuchnie, łazienkę, balkon, osobne drzwi nawet se zrobił wejściowe
- rodzice są już starzy, jest jedynakiem, po śmierci dostanie cały dom + kilku hektarowe pole, które może przerobić na działki budowlane
- będzie otwierał własną firmę bo ma duże oszczędności i fach w ręku, praktycznie zero konkurencji bo tam gdzie obecnie pracuje mają zlecenia na pół roku do przodu, nie wyrabiają się z robotą tyle jest zleceń.
- jedyna wada jest taka, że robi fizycznie a ja w ciepłym biurze na ciepłym stołku

Kurtyna, ból dupy i zazdrość mocno. Sami sobie odpowiedzieć kto ma lepiej.
#wyprowadzka #wynajem #wies #miasto #korposwiat #przegryw #polska

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fc03823b554c8000ab00bdd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 15
Obecnie mam 26 lat i nie mam nic. Przez ostatni rok spłacałem ten kredyt. Moje wydali wyglądają tak, że z 5k ok 1800 idzie konna wynajem i rachunki, 1000 na jakieś jedzenie i chemię, internet czy abonamenty


@AnonimoweMirkoWyznania: To się nazywa po prostu dorosłe życie ( ͡° ͜ʖ ͡°). A tak z innej beczki polecam przemyśleć, czy warto mieszkać w "wielkim mieście". Obecnie chyba dochodzimy powoli do
@AnonimoweMirkoWyznania: jak się spłakał chłop xDD Mam 27lat, zarabiam delikatnie mniej niż Ty, w mieście wojewódzkim i mam dokładnie odwrotne odczucia. Stać mnie na wszystko czego nie mogli kupić mi rodzice, mam fajne auto, stać mnie na wczasy za granicą, jak dobrze pójdzie za 2 lata będę miał odłożony hajs na wkład do kredytu na mieszkanie. Może nie stać mnie na #!$%@? codziennie 2000zł na baletach, ale czy to jest wegetacja?
Anonim: To Twój przykład. Ja mam w swoim otoczeniu kilka osób starszych od Ciebie które zostały z rodzicami i nie mając bata nad głową nie skończyły żadnych studiów, nie pracują albo pracują dorywczo i niczego się nie dorobiły, zakup roweru za 1k to deal życia dla nich.
Masz studia, duże doświadczenie zawodowe i coś kompletnie niepoliczalnego a potrzebnego w życiu - zaradnosc, hart ducha i umiejętność zaciśnięcia zębów żeby osiągnąć cel.
@AnonimoweMirkoWyznania: Dlaczego mieszkasz w wielkim mieście, skoro Cię na to nie stać? Przeprowadź się do miasta, w którym mieszkanie będzie kosztować max. 200k, a nie 400. A też zarobisz tam 5k bez problemu.

Btw. coś mi się nie klei ta Twoja historia. 5 lat temu pokój 1000 zł? Kredyt studencki bez poręczenia od rodziców (praktycznie niemożliwe), który po roku miałeś do spłaty w wysokości kilkunastu k? Kredyt studencki jest wypłacany w