Wpis z mikrobloga

@Fiktorianin: Bardziej mi chodzi o to, że nieprzemyślany marketing polegający na zalewie rynku (od elektroniki na podpaskach kończąc) i przestrzeni publicznej logiem marki może przynieść odwrotny skutek. Ludziom ono najzwyczajniej w świecie spowszednieje a nawet zbrzydnie. Można by się pokusić o opisanie tego zjawiska mianem "efektu Jana Pawła II"
@SmakoszKotow: nie będą pasować do świata. bo w 2077 albo "kobiety" będą się faszerować hormonami praktycznie od samego "początku" (sugerowanie że teraz tak nie jest), albo będą się dobrowolnie podwiązywać (podobnie jak jest ze zwierzętami domowymi).

w związku z czym została podjęta decyzja o nie uwzględnieniu tego typu produktów w kampanii promocyjnej Cyberpunk 2077
@R_P_R 100% racji, w ogóle gra przekładana X razy, premiery jeszcze nie ma (i nie wierzę, że w tym roku wyjdzie, stawiam na wiosnę), a zalew tymi cyberpunkowymi produktami taki, że się rzygać chce. Za chwilę będą cyberpunkowe pomidory i tabletki na ból gardła. Sam czekam na Cyberpunka, ale ten hype i napompowany balonik to myślę, że trochę przesada.