Wpis z mikrobloga

  • 3499
#covidoterapiaberecika (Dzień 2)

Noc przespałem pod tlenem. Dostałem wąsy donosowe zamiast maski bo saturacja nie spada poniżej 90% bez tlenu. Lęki wciąż te same czyli sterydy, antybiotyki złożone, jakiś lek na covida ale nie umiem powiedzieć co, przeciwzakrzepowe. RTG PŁUC wykazał zapalenie płuc śródmiąższowe ze statusem regresyjnym więc mam nie panikować. Dzisiaj zabrali towarzysza niedoli - Pana starszego bo coraz gorzej się dusił, cały czas siedział bo leżenie mu nie pomagało. Ewidentnie mu się pogorszyło. Jego łóżko i szafkę wywieźli więc chyba pojechał na intensywną terapię, albo pod jakieś urządzenie. Karmią dobrze. Życzliwość dalej na wysokim poziomie. Obiad z dzisiaj taki, że nie przejadłem, a miałem schudnąć.
Pobierz berecik - #covidoterapiaberecika (Dzień 2)

Noc przespałem pod tlenem. Dostałem wąsy ...
źródło: comment_1604581569emqq50ADrBv60OZMCzgqqk.jpg
  • 262
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@berecik:Mi udało się przejść na szczęście Covida praktycznie bez szwanku porównując do Twoich dolegliwości, a choruje na POChP gdzie wydolność płuc jest w granicy około 40% i myślałem, że covid to będzie mój gwóźdź do trumny. Nie mniej jednak odczuwam nadal mega duszności, bol w klatce piersiowej przy głębokim oddychaniu. Po RTG wyszło, że są drobne zmiany, ale nie ma żadnego zapalenia. Saturacja 95-97%. Zostały mi jeszcze bóle głowy i zmęczenie
Ja miałem mieć operację, więc zabronili mi jeść poprzedniego dnia. Rano przed zabiegiem poszedłem na ostateczne badanie usg. Lekarz powiedział, że być może nie trzeba będzie operować, więc mogę zjeść śniadanie. W życiu mi owsianka nie smakowała jak wtedy. Następnego dnia jednak zabieg się odbył. Leżałem nawalony lekami jak szpadel. Koło 18:00 zaczęło puszczać. A mi się tak chciał jarać, że wstałem i poszedłem w tajne miejsce zajarać. Kogo tam spotkałem ?