Wpis z mikrobloga

  • 3499
#covidoterapiaberecika (Dzień 2)

Noc przespałem pod tlenem. Dostałem wąsy donosowe zamiast maski bo saturacja nie spada poniżej 90% bez tlenu. Lęki wciąż te same czyli sterydy, antybiotyki złożone, jakiś lek na covida ale nie umiem powiedzieć co, przeciwzakrzepowe. RTG PŁUC wykazał zapalenie płuc śródmiąższowe ze statusem regresyjnym więc mam nie panikować. Dzisiaj zabrali towarzysza niedoli - Pana starszego bo coraz gorzej się dusił, cały czas siedział bo leżenie mu nie pomagało. Ewidentnie mu się pogorszyło. Jego łóżko i szafkę wywieźli więc chyba pojechał na intensywną terapię, albo pod jakieś urządzenie. Karmią dobrze. Życzliwość dalej na wysokim poziomie. Obiad z dzisiaj taki, że nie przejadłem, a miałem schudnąć.
berecik - #covidoterapiaberecika (Dzień 2)

Noc przespałem pod tlenem. Dostałem wąsy ...

źródło: comment_1604581569emqq50ADrBv60OZMCzgqqk.jpg

Pobierz
  • 262
@why1sthat:

wez sie szurze nie wypowiadaj na temat maseczek bo juz udowodniles nie raz ze nie masz na ten temat zadnej wiedzy i uciekasz jak szczur jak dochodzi do dyskusji merytorycznej. Tu dowod na to zeby tego glaba nie sluchac

Ale nie wołaj mnie więcej atencjuszu, nie jestem nauczycielką ze szkoły specjalnej ani psychiatrą. Dobrze?
@szyx22 Tak bardzo 'ciężko' że prowadzi atencyjną relacje live xD. Przy standardowej grypie nie miałby na to siły ani ochoty. Do tego kasuje krytyczne komentarze z prędkością światła.
@berecik dla wielu ludzi szokiem jest zawsze dobry posiłek w szpitalu. Leżąc 12 lat temu w szpitalu w rodzinnej miejscowości żarcie było tak złe, że chyba bezdomni jadają lepiej. A w tym roku w sierpniu, w szpitalu Praskim w Warszawie codziennie rano salowa przynosiła 3 różne menu, z którego wybierało się posiłki na dany dzień. Pyszne i sycące, szok xD
@Porut: To, że się facet powoli z tego wygrzebuje dzięki lekom i terapii tlenowej to jeszcze nie znaczy, że nie przechodził ciężko. Zobaczymy czy taki będziesz kozak jak ci zleci saturacja na 80. Czego oczywiście nie życzę.
@Porut Nie interesuje cię ten wątek to zablokuj tag i żegnam. Wiele osób boi się szpitala, lekceważy do ostatniej chwili objawy. Chciałbym, żeby w tym trudnym czasie zachowali zimną krew, nie mieszali z błotem służby zdrowia która to ciągnie jak umie. Do zachodu nam daleko, ale radzimy sobie jak umiemy. Być może któryś wykopowicz ma chorego brata, ojca, mamę i widzi że nic nie pomaga. Wówczas kontakt do rodzinnego, koordynacja karetki, przyjęcie
@Znowu-sie-nie-chce: Później akurat zatrudniłem się w służbie zdrowia i wiem o co chodzi - pielęgniarki myją ciało, obwiązują, wsadzają w worek i po dwóch godzinach od zgonu dzwoni się do sanitariuszy, a oni zwożą je taką jeżdżącą trumną do prosektorium i tam do lodówy. W nowych szpitalach takie ciało powinno leżeć te 2 godziny w specjalnym pomieszczeniu pośmiertnym nazywanym "post mortem" (łac. po śmierci).