Wpis z mikrobloga

  • 3499
#covidoterapiaberecika (Dzień 2)

Noc przespałem pod tlenem. Dostałem wąsy donosowe zamiast maski bo saturacja nie spada poniżej 90% bez tlenu. Lęki wciąż te same czyli sterydy, antybiotyki złożone, jakiś lek na covida ale nie umiem powiedzieć co, przeciwzakrzepowe. RTG PŁUC wykazał zapalenie płuc śródmiąższowe ze statusem regresyjnym więc mam nie panikować. Dzisiaj zabrali towarzysza niedoli - Pana starszego bo coraz gorzej się dusił, cały czas siedział bo leżenie mu nie pomagało. Ewidentnie mu się pogorszyło. Jego łóżko i szafkę wywieźli więc chyba pojechał na intensywną terapię, albo pod jakieś urządzenie. Karmią dobrze. Życzliwość dalej na wysokim poziomie. Obiad z dzisiaj taki, że nie przejadłem, a miałem schudnąć.
berecik - #covidoterapiaberecika (Dzień 2)

Noc przespałem pod tlenem. Dostałem wąsy ...

źródło: comment_1604581569emqq50ADrBv60OZMCzgqqk.jpg

Pobierz
  • 262
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@berecik: trzymaj się tam Mirku. Trudno uwierzyć że to nasz Polski szpital. Prawie uwierzyłem że jesteśmy dobrze przygotowani do pandemii i leczenia chorych.
bardzo spoko obiad, ale niektóre wykopki to znają szpitalne jedzenie tylko ze zdjęć w necie. Prawda jest taka, że jak jest #!$%@? to hurr durr, zdjęcia wszędzie wrzucą, a jak jest dobre to nikt nie robi sensacji.


@radziuxd: mój różowy jak leżał na położniczym to też mięska nie chciał z pierwszego obiadu. Niby wołowina ale jakaś nie teges. Poprzerastana, żyłowata i ogólnie niesmaczna. Odnosiłem do kuchenki i babka, która wydawała posiłki
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
Jak pisałem wcześniej we wpisie paliłem e- papierosa przez 3 miesiące od wiosny i odstawiłem we wrześniu. Bez nikotyny.

@berecik: nie doczytałem, ja palę 7 lat ponad e-, a wcześniej analogi 4 lata, mam lekką astmę (leki na bieżąco), lekką nadwagę też. Szukam jakiegoś tropu, żeby wiedzieć czego się spodziewać, bo jednego dnia myślę "dobra #!$%@? w tego wirusa, większość przechodzi lepiej niż sraczkę", a drugiego zobaczę taki wpis jak Twój
@berecik: strach się bać, tyle osób z Rawicza tu jest xD leżałem tam w październiku zeszłego roku, panie piguły mega miłe były, lekarze też, może nie najlepsze warunki bytowe ale jest znośnie. Zdrówka życzę!
Nie rozumiem tych podniet jedzeniem.
Widziałem gorsze i lepsze (parę miesięcy odwiedzin ojca w szpitalu), ale ja bym nie pojadł, dużo ale całkowicie nie moje klimaty (wiem, nie ma co narzekać bo szpital, ja jak byłem ostatnio to dostałem coś a la osoloną wode, ale tłumaczyłem sobie, że to chyba taka dieta), głodny bym był, niskiej jakości żarcie i tyle.