Wpis z mikrobloga

głównym celem było nabranie dystansu do gorących emocji obecnych protestów


@CharlesStoker: dystansu? Przez poruszanie innych problemów które też wymagają by się nimi zająć? Mówiąc w ten sposób przekazujesz że jest to nieistotna sprawa zasługująca na heheszki i że to kobiety są odpowiedzialne za ten stan rzeczy, gdy większość tych praw, jak nie wszystkie, została ustanowiona przez mężczyzn. W jaki sposób potencjalna walka o aborcję prawną dystansuje od tematu obecnych protestów???
I dlaczego narcyzm? Rozumiem, że w tym momencie rozmawiać mozna jedyie o prawie do aborcji, a każdy inny temat jest objawem narcyzmu?


@CharlesStoker: Tak, w tym momencie można rozmawiać tylko o tym, że kobietom każe się rodzić uszkodzone płody. Jak Cię to nie interesuje to siedź cicho, a nie wkurzasz innych.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 27
@CharlesStoker: dlaczego obudziliście się dopiero teraz? Żeby pokazać, że jako faceci też mamy #!$%@? i jakoś żyjemy? To tylko deprecjonuje to o co walczymy - sprzeciw wobec odbieraniu praw, nie tylko kobietom. Takimi akcjami robicie więcej szkód niż pożytku. No i do tego wychodzicie na atencyjne #!$%@?

@VR46: myślałem że protest nie dotyczy tylko kobiet a wszystkich złych na PiS?
@VR46 Ech, jak nie płyniesz z prądem, to jesteś atencyjną #!$%@?ą. Brawo Ty. A dlaczego teraz? Bo to jest mocno powiązane z obecnymi protestami proaborcyjnymi.

@xhxhx Nie, nie twierdzę, że jest to nieistotna sprawa. Jednak protesty zaczynają uaktywniać więcej negatywnych zachowań niż skłaniać do dyskusji. Poziom zbliża się juz do typowego "moje jest najmojsze" oraz "kto nie z nami ten wróg". Przy czym to "z nami" jest słuszne jedynie wtedy, kiedy głośno
chyba już sama nie wiesz o co walczysz. Poczytaj najnowsze wasze postulaty bo trochę się zmieniło


@mlotan: Ja wiem o co walczę. Ale nie dziwi mnie, że lewica walczy o pełne prawo wyboru w kwestii aborcji. Mają prawo. Z ich strony to by była hipokryzja gdyby głosiła powrót do kompromisu aborcyjnego.