Wpis z mikrobloga

@Dziczek3000: gdyby istniało choć 5% szans, że będą to związki i małżeństwa jak w mojej rodzinie to wole do końca życia być sam. + Nerwica, czuje niepokój gdy ktoś przy mnie się źle czuje/nudzi a sociale i gadki znajomych tak mi wypatrzyły głowę, że atrakcje (które mogłyby zaskoczyć) to jedynie wakacje za granicą, przygody osobowości maczo, dynamiczne życie a mi z moim #!$%@? nie idzie to w parzę. Z drugiej strony
@Dziczek3000: bo miałem w życiu kilka odrzuceń jedno nawet dość spektakularne i żadnego sukcesu, sprawiło to że obawiam się już kolejnych porażek, bo zawsze bardzo kiepsko się po tym czułem


@Kreation: O to też. Też kilka odrzuceń w tym takie w dość upokarzający sposób. Plus właśnie brak sukcesów i ogólnie pozytywnych doświadczeń w relacjach z kobietami, nie licząc chwilowego efektu zauroczenia i robienia sobie nadziei. Wszystko to sprawia że każda
@Dziczek3000: depresja, brak socjalskilla, grubość, niskopłatna praca i brak statusu społecznego ¯\_(ツ)_/¯
Za to mieszkam sam w prywatnym państwowym mieszkaniu, utrzymuję je też sam, sam sobie piorę, gotuję i td, mam 186cm wzrosty i huntereye. Jakbym schudł, to miałbym też widoczne mięśnie, bo wyrobiły się od pracy xD
Niestety minusy są silniejsze od plusów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Dziczek3000:
1) Niskie poczucie własnej wartości wynikające z wychowywania się w rozbitej rodzinie z ojcem alkoholikiem i byciem gnębionym w szkole i wyśmiewanym w okresie dojrzewania przez dziewczyny.
2) Nieśmiałość wynikająca z niskiego poczucia własnej wartości.
3) Wynikająca z nieśmiałości nieumiejętność bajerowania.
4) Niska waga przez co jestem fizycznie nieatrakcyjny.
5) Po tylu porażkach i wychodzeniu z inicjatywy by mieć dziewczynę, stwierdziłem, że #!$%@? - jak mnie jakaś chce, to niech