Historia z Lidla sprzed 15 minut. Chciałem kupić piwo bezalkoholowe. Z góry mówię, wyglądam na młodą osobę, ale jeszcze w żadnym sklepie (Biedronka, Tesco, MILA, Delikatesy Centrum czy stacje benzynowe) nie miałem problemu z zakupem piwa bezalkoholowego, może dlatego, że można to kupić tak samo jak Pepsi, idk. W ogóle, w Biedronce nawet kasa samoobsługowa nie prosi o podejście ekspedientki żeby zatwierdzić czy może mi sprzedać piwo bezalk. Kasa samoobsługowa to po prostu wie. No ale, historia z Lidla.
Podchodzę z kilkoma piwami bezalkoholowymi, wszystko fajnie, aż tu nagle.
Kasjerka: Czy mogę poprosić o dowód osobisty? Ja: A w jakim celu? Kasjerka: No kupuje Pan piwo. Ja: Bezalkoholowe Kasjerka: I? Ja: I nie mam obowiązku okazania Pani dowodu osobistego, gdy kupuje piwo bezalkoholowe. Kasjerka: No to Panu nie sprzedam. Ja: No to popełnia Pani wykroczenie z art. 135 KW. Kasjerka: Proszę pokazać dowód osobisty. Taką mam informację na kasie i musi Pan mi to pokazać. Ja: Nic nie muszę, możemy zadzwonić na policję, przyjedzie patrol i ukarze Panią za popełnienie wykroczenia Kasjerka: Tworzy się kolejka proszę Pana.
Skończyło się na telefonie na policję. Panowie policjanci bardzo mili, Pani się z nimi wykłócała, że nie może mi tego piwa sprzedać, w związku z czym dostała mandat w wysokości 300 zł. A ja mam ochotę przychodzić tam codziennie i nabywać piwo bezalkoholowe.
@Reezu: aż mnie dziwi, że ktoś Ci jeszcze #!$%@? nie spuścił gdzieś u ciebie na rejonie, ale w sumie... jak tak czyta człowiek te głupoty ze wpisu to może nie jest to znowu takie dziwne, bo cieżko dostać #!$%@? kiedy piwniczysz 3/4 swojego życia i wychodzisz po cichutku jak skończy się co do mordy włożyć i w gardziel wlać, przy okazji #!$%@?ąc innych klientów i psując dzień niewinnej babeczce, która musi
@shnitzel: Tu ciekawa kwestia, jak zauważyłem Lidl propaguje seksualizacje dzieci i przyzwyczaja je do seksu nawet w wieku 14 lat (zakup prezerwatyw), do nagości (majtki na wystawie) czy mordowania (mają w ofercie noże którymi można zabić).
A tak szczerze. Kefir można zakupić bez problemu (z powodu fermentacji zawiera alkohol), batonika typu Pawełek również, tylko mają problemy z trunkami niealkoholowymi (ale Pepsi już
@vxfsfsff: A mogła sprzedać piwo. Sama sobie zaszkodziła nieznajomoscia przepisów. Czy jak policja mi da mandat za #!$%@? na czerwonym to też będziesz mi współczuł?
@Reezu: tu nie trafiłeś, bo do alkoholika, kibola i ogólnie rzecz biorąc patusa mi daleko, ba, jestem takim dobrym człowiekiem o miłym serduszku, że jak mnie trzeźwy żul o coś do jedzenia poprosi, to z dobroci serca nawet mu coś kupię i nie powiem "a weź pan #!$%@?", po prostu zwykle ludzie twojego pokroju nie są zbytnio lubiani przez normalnych ludzi w prawdziwym świecie. Zwróć proszę uwagę na wyraz "prawdziwym" i
@Sliddqvist: Piwo. By coś mogło zostać nazwane piwem musi spełnić polska definicje piwa.
Ja będę walczył o to, by przestrzegano polskiego prawa. Zwlaszcza w Polsce i przez zagraniczne sieci. Biedronka, Auchan, Tesco, Żabka potrafią się dostosować. Tylko Lidl jakoś nie.
@brudne_skarpety: #!$%@? logiki wykopków odc 124283. Wymaganie od kierowcy ciężarówki przestrzegania przepisów prawa to jest odgrywanie się na nim?
No ale jak im tak kierownik w transporcie kazał przejeżdżać na czerwonym i jechać 90 km/h w zabudowanym bo takie mają zarządzenia odgórne to nie kierowcy wina chyba, nie?
@Reezu: Mi ostatnio kazali pokazać w LIDLU właśnie, normalnie tam kupuję i zwykłe alko i bezalkoholowe regularnie i nagle koleś ni z tego ni z owego prosi o dowód.
@brudne_skarpety: #!$%@? logiki wykopków odc 124283. Wymaganie od kierowcy ciężarówki przestrzegania przepisów prawa to jest odgrywanie się na nim?
No ale jak im tak kierownik w transporcie kazał przejeżdżać na czerwonym i jechać 90 km/h w zabudowanym bo takie mają zarządzenia odgórne to nie kierowcy wina chyba, nie?
No i co ty mi tu z logiką, bo mówimy o tej konkretnej sytuacji z kasjerką a nie o jeżdżeniu na czerwonym. Widać
@brudne_skarpety: Przecież nawet UOKiK o tym mówił, a im częściej Lidl będzie miał Policję u siebie, tym częściej będzie się zastanawiał dlaczego i może sam dojdzie. Były już skargi, były już artykuły na ten temat, Lidl ma to w dupie. Niech traci pieniądze na mandaty i grzywny.
Podchodzę z kilkoma piwami bezalkoholowymi, wszystko fajnie, aż tu nagle.
Kasjerka: Czy mogę poprosić o dowód osobisty?
Ja: A w jakim celu?
Kasjerka: No kupuje Pan piwo.
Ja: Bezalkoholowe
Kasjerka: I?
Ja: I nie mam obowiązku okazania Pani dowodu osobistego, gdy kupuje piwo bezalkoholowe.
Kasjerka: No to Panu nie sprzedam.
Ja: No to popełnia Pani wykroczenie z art. 135 KW.
Kasjerka: Proszę pokazać dowód osobisty. Taką mam informację na kasie i musi Pan mi to pokazać.
Ja: Nic nie muszę, możemy zadzwonić na policję, przyjedzie patrol i ukarze Panią za popełnienie wykroczenia
Kasjerka: Tworzy się kolejka proszę Pana.
Skończyło się na telefonie na policję. Panowie policjanci bardzo mili, Pani się z nimi wykłócała, że nie może mi tego piwa sprzedać, w związku z czym dostała mandat w wysokości 300 zł. A ja mam ochotę przychodzić tam codziennie i nabywać piwo bezalkoholowe.
#piwo #lodz #lidl #biedronka #zakupy #gownowpis i w sumie #zalesie bo na przyjazd policji czekałem 20 minut XD
Poniosła odpowiedzialność materialną za nieznajomość przepisów.
@shnitzel: Tu ciekawa kwestia, jak zauważyłem Lidl propaguje seksualizacje dzieci i przyzwyczaja je do seksu nawet w wieku 14 lat (zakup prezerwatyw), do nagości (majtki na wystawie) czy mordowania (mają w ofercie noże którymi można zabić).
A tak szczerze. Kefir można zakupić bez problemu (z powodu fermentacji zawiera alkohol), batonika typu Pawełek również, tylko mają problemy z trunkami niealkoholowymi (ale Pepsi już
Ja będę walczył o to, by przestrzegano polskiego prawa. Zwlaszcza w Polsce i przez zagraniczne sieci. Biedronka, Auchan, Tesco, Żabka potrafią się dostosować. Tylko Lidl jakoś nie.
@kuncfot: #!$%@? logiki wykopków odc 124283. Wymaganie od kasjerki przestrzegania przepisów prawa to jest odgrywanie się na niej?
No ale jak im tak kierownik w Lidlu kazał bo takie mają zarządzenia odgórne to nie kasjerki wina
No ale jak im tak kierownik w transporcie kazał przejeżdżać na czerwonym i jechać 90 km/h w zabudowanym bo takie mają zarządzenia odgórne to nie kierowcy wina chyba, nie?
No ale jak im tak kierownik w transporcie kazał przejeżdżać na czerwonym i jechać 90 km/h w zabudowanym bo takie mają zarządzenia odgórne to nie kierowcy wina chyba, nie?
No i co ty mi tu z logiką, bo mówimy o tej konkretnej sytuacji z kasjerką a nie o jeżdżeniu na czerwonym.
Widać