Wpis z mikrobloga

  • 134
@przemianawdzika czyli wysłałeś łącznie 100 CV? Na każdą ofertę dwa razy? W sumie to ciekawe, bo jeżeli chodzi o rynek matrymonialny to nie ma pod tym kątem żadnych wątpliwości kto będzie się cieszył większym zainteresowaniem. Ciekawe jednak czy dotyczy to również poszukiwania pracy.

Czy w podsumowaniu znajdą się te przykładowe CV?
I dwa tygodnie to nie wiem czy odpowiedni czas, czasami rekrutuje się dłużej.
  • Odpowiedz
@przemianawdzika: Aż mi się przypomina, jak w jednej z poprzednich pracbaz tępe „managerki” się jarały, że miały rozmowę ze super kolesiem, bo taki „wypachniony i przystojny przyszedł” (ʘʘ) pokazały mi wcześniej jego CV - doświadczenia konkretnego ZERO. Oczywiście go przyjęły ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@przemianawdzika: Jak tego blackpillowego truistycznego pieprzenia mi się nie chce słuchać, tak tutaj jestem autentycznie ciekaw co z tego wyniknie. Ktoś wyżej napisał żeby wyniki wysłać do szefostwa, to dobry pomysł (ja bym chciał wiedzieć co się odwala w HR na miejscu prezesów), po drugie z dobrze dobraną metodologią całkiem poważnie można z tym pójść do prasy.

Szacun za pmysł.
Może rozpoczniesz nowy trend wśród pracodawców: "cv bez zdjęcia prosze
  • Odpowiedz
Szkodnik psujący rekrutację do pracy, bo reee chady


@Danicen: Wsyłanie 2 CV, potężne zepsucie rekrutacji xD Gdy do niego zadzwonią z tych ofert to on powie że nie jest jednak zainteresowany i tyle, gdzie tu psucie?
  • Odpowiedz
nie wiem jak w mniejszych firmach, ale jeśli chodzi o korpo albo firmy rekrutacyjne w wielu przypadkach zdjęcia są kasowane albo CV są ujednolicane do jednego szablonu. Co więcej dział HR rzadko je filtruje, w zdecydowanej większości trafiają one do managera/team leadera danego zespołu i to on wybiera z kim chce porozmawiać.
Nie mniej ciekawy eksperyment i czekam na wyniki :)
  • Odpowiedz